Jeff Monson urodził się w USA, ale aktualnie ze swoją ojczyzną nie chce mieć nic wspólnego. W 2018 uzyskał rosyjskie obywatelstwo i teraz to ten kraj uważa za swój dom.
W najbliższym czasie zamierza oddać amerykański paszport. Nie może dokonać tego jednak w amerykańskiej ambasadzie w Moskwie.
- Ambasada USA w Moskwie nie przyjmuje gości, więc będę musiał pojechać do Kazachstanu. W tamtejszej ambasadzie oddam moje dokumenty i paszport amerykański - cytuje jego słowa rosyjska agencja Tass.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowity bój o pas. Cezary Oleksiejczuk skomentował walkę z Mansurem Abdurzakowem
52-letni legendarny zawodnik mieszanych sztuk walki zszokował swoimi słowami. Obwinia m.in. Amerykanów za to, co dzieje się aktualnie... w Ukrainie! Przypomnijmy, że wojna w tym kraju rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku na rozkaz Władimira Putina.
Co ciekawe Monson został wybrany do Rady Deputowanych Okręgu Krasnogorskiego w obwodzie moskiewskim.
- Nie chcę mieć nic wspólnego z Ameryką - przyznał niedawno. - Rząd USA i jego żołnierze sprawiają, że na całym świecie wybuchają konflikty zbrojne i wojny. Nakładają sankcje i interweniują w wewnętrzne sprawy innych państw. Kocham Rosję, Rosjan i jestem tutaj szczęśliwy - wypalił.
Monson to były pretendent do pasa mistrzowskiego UFC. Podczas swojej kariery w oktagonie stoczył ponad 90 walk.
Zobacz także:
Hitowe starcie na gali KSW na PGE Narodowym. Jest oficjalne potwierdzenie
To koniec. Szpilka podjął decyzję. "Rozchodzimy się"