Dobrze znany na naszym podwórku z wcześniejszych startów w KSW czy UFC, David Zawada, w tym roku rozpoczął rywalizację pod sztandarem amerykańskiego Professional Fighters League.
Pierwsza runda turnieju zupełnie nie ułożyła się natomiast po jego myśli. W kwietniu skrzyżował on rękawice z Brazylijczykiem Carlosem Lealem i nie mając zbyt wiele do powiedzenia, został rozbity już w inauguracyjnej odsłonie.
Oficjalnie potwierdzono już, iż do akcji powróci 23 czerwca, podczas organizowanego w Atlancie wydarzenia. Jego najbliższym oponentem będzie doświadczony Magomed Magomedkerimow.
Rosjanin ma na swoim koncie już 14 występów dla PFL, z czego zwyciężał trzynastokrotnie. Obecnie znajduje się na fali trzech wygranych. Podobnie jak Zawada, ostatni raz wchodził do klatki w kwietniu tego roku, kiedy to szybko pokonał Bena Egli’ego. W przegranym polu zostawiał jeszcze takich zawodników, jak chociażby Gleison Tibau, bądź Dilano Taylor.
Główna wygrana w turnieju wynosi aż milion dolarów. Sumę tę zgarnia jeden zawodnik z każdej kategorii wagowej, więc zdecydowanie jest o co walczyć.
Czytaj także:
Krzysztof Włodarczyk: Więzienie potrafi złamać każdego chojraka
Artur Szpilka łączy siły z Mamedem Chalidowem! To sposób na pokonanie Mariusza Pudzianowskiego?
ZOBACZ WIDEO: Popłaczecie się ze śmiechu! Chalidow opowiada, jak rozmawia przez telefon ze Szpilką