Grozi mu długie więzienie. Okropne, co zrobił własnej partnerce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Louis Grasse/PxImages/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Casey Kenney
Getty Images / Louis Grasse/PxImages/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Casey Kenney
zdjęcie autora artykułu

Amerykańskie media potwierdziły, że zawodnik MMA Casy Kenney został aresztowany pod zarzutem przemocy domowej wobec partnerki. 33-latek przebywa już na wolności, ale przygotowuje się do procesu. Grozi mu nawet do 12 lat odsiadki.

W tym artykule dowiesz się o:

Casey Kenney to znany zawodnik MMA. Ma za sobą starty w wadze koguciej w Ultimate Fighting Championship (UFC). Ponadto jest byłym mistrzem Tachi Palace Fights w wadze muszej, a także mistrzem Legacy Fighting Alliance zarówno w wadze muszej, jak i koguciej.

W 2021 roku Amerykanin przegrał dwie walki, przez co jego obecny bilans to 16 zwycięstw, 4 porażki oraz jeden remis. Od trzech lat nie stoczył jednak żadnego pojedynku.

Teraz o Kenney'u zrobiło się głośno, ale nie w pozytywnym znaczeniu. Amerykańskie media potwierdziły, że zawodnik w ostatnim czasie został aresztowany. Zarzucono mu przemoc domową wobec partnerki, którą miał także przetrzymywać w domu przez 13 godzin.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski jak za dawnych lat. "Jako rezerwowy emeryt dałem radę"

O całej sprawie było już głośno w lipcu, kiedy to matka poszkodowanej w mediach społecznościowych poinformowała o fatalnym zachowaniu Kenneya. W internecie pojawiły się zdjęcia partnerki Amerykanina, na których widać było jej obrażenia.

Teraz sąd zarzuca 33-latkowi między innymi porwanie czy napaść z użyciem siły. Jeżeli chodzi o pierwsze z przestępstw, to grozi za nie kara od 4 do 12 lat pozbawienia wolności. Obecnie Kenney przebywa jednak na wolności, ale trwa przygotowanie do procesu. Najpierw w poniedziałek, 26 sierpnia zaplanowane zostało przesłuchanie zawodnika.

Na całą sprawę zareagowało już UFC, która zwolniła zawodnika z kontraktu. Kenney do tej pory ani razu nie zawalczył w oficjalnych pojedynkach federacji i najprawdopodobniej już się to nie zmieni.

Przeczytaj także: Obiecywał za medal 100 tys. zł. i samochód. Jest reakcja działacza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty