Sebastian Przybysz walczył ostatni raz 25 stycznia. Podczas gali XTB KSW 102 zmierzył się w starciu o pas z Bruno Azevedo. Pojedynek potrwał całe 25 minut, a jego zwycięzcą został Polak, który tym samym powrócił na tron wagi koguciej.
Zaraz po walce Przybysz zaapelował do KSW o to, aby mógł wystąpić w czerwcu na gali, która ma się odbyć w Ergo Arenie. Wydarzenie to nie zostało do dziś oficjalnie ogłoszone przez polską organizację, ale Przybysz cały czas zapowiada, że chce się tam bić.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych mistrz wagi koguciej, który trenuje w klubie Might Bulls Gdynia, przypomniał, że: "Ostatni raz w Gdańsku walczyłem przy okazji mojego debiutu w KSW. W czerwcu 2018 roku wygrałem w pierwszej rundzie przez KO. Teraz, po 7 latach, chcę tu wrócić i jako mistrz obronić pas w swoim rodzinnym mieście".
Przybysz zaapelował też o mocnego przeciwnika. "Dajcie mi najgroźniejszego rywala, a ja obiecuję dać z siebie wszystko, by go pokonać. Obiecuję!" - napisał czempion.
Sebastian Przybysz walczy zawodowo od 2016 roku. W KSW zadebiutował dwa lata później. W roku 2021 zdobył mistrzowski pas i obronił go dwa razy. Utracił tytuł w walce z Jakubem Wikłaczem i chociaż stoczył z nim jeszcze dwie walki, nie udało mu się go odzyskać. Wikłacz w zeszłym roku rozstał się z organizacją KSW i wówczas doszło do walki Przybysza z Azevedo o zwakowany pas.