Joanna Jędrzejczyk ostatni raz walczyła w czerwcu 2022 roku. Po przegranym starciu z Weili Zhang zdecydowała się odwiesić rękawice na kołek i przejść na sportową emeryturę.
Powroty do klatki, nawet po długie przerwie od startów i ogłoszeniu sportowej emerytury, nie są niczym zaskakującym w świecie sportów walki. Była mistrzyni UFC również czasami myśli o dalszej rywalizacji, ale coraz rzadziej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
- Ciesz się z mojego następnego rozdziału - Jędrzejczyk przyznała w rozmowie dla serwisu Inside Fighting. - Coraz mniej myślę na temat powrotu. Jeden z bardzo doświadczonych trenerów powiedział mi kiedyś, że nawet jakbym miała 70 lat, nawet jakbym jeździła na wózku inwalidzkim, nadal bym sobie mówiła, że mam to coś, że mogę rywalizować - wspomniała.
Jędrzejczyk nie kryje również, że zależy jej na tym, aby pozostać w dobrym zdrowiu po zakończeniu sportowej kariery.
- Poza MMA również istnieje życie. Nadal mogłabym walczyć, ale zdaję sobie sprawę z tego, jak niebezpieczny jest to sport. Jest mi dobrze tak, jak jest. Trzy lata temu podjęłam trudną decyzję. Przeszłam na sportową emeryturę i to była dobra decyzja. Jestem zdrowa i silna. Gdy walczymy, stajemy na krawędzi i zawsze płacimy za to cenę - stwierdziła była mistrzyni.
Joanna Jędrzejczyk przez wiele lat była dominatorką wagi słomkowej organizacji UFC. W trakcie panowania na szczycie swojej kategorii ustanowiła rekord sześciu wygranych walk mistrzowskich, do którego długo żadna inna zawodniczka nie potrafiła się zbliżyć.
Jędrzejczyk w MMA stoczyła 21 pojedynków, z których 16 wygrała. Po zakończeniu kariery została wprowadzona do Galerii Sław UFC.