Conor McGregor oburzył się po decyzji o wprowadzeniu ceł na towary z rożnych państw. "Daily Mail" przypomniał, że Donald Trump ogłosił 10-procentową taryfę na import z Wielkiej Brytanii, co ma być częścią jego "Dnia Wyzwolenia" i deklaracji niezależności ekonomicznej.
Podczas gdy Wielka Brytania została obciążona 10-procentowym cłem, Irlandia, a więc rodzinny kraj McGregora, będąca częścią Unii Europejskiej, musi mierzyć się z 20-procentową taryfą. To właśnie z tego powodu znany wojownik MMA opublikował na platformie X wymowny wpis.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
"To, że jesteśmy obciążeni podwójnie w porównaniu do Wielkiej Brytanii, to obelga!" - napisał McGregor w mediach społecznościowych.
"The Notorious" nie może się pogodzić ze wprowadzonymi stawkami podatkowymi. Zasugerował, że Irlandia powinna wynegocjować własne warunki z USA, niezależnie od Unii Europejskiej. Zaapelował także, aby jego kraj i USA traktowały siebie fair. W przeciwnym razie można rozważyć nawet wyjście Irlandii z UE.
McGregor w swoim wpisie nie wspomniał co prawda o Trumpie, ale to jego administracja wprowadziła takie cła. Zaledwie dwa tygodnie temu słynny sportowiec był gościem prezydenta USA w Białym Domu.
"Daily Mail" ocenia wpis McGregora jako jawną krytykę wobec Trumpa. Brytyjski dziennik zastanawia się nawet, czy to nie oznacza końca ich przyjaźni.
McGregor wcześniej chwalił się pełnym poparciem administracji Trumpa. Po wizycie w Białym Domu, gdzie spotkał się z prezydentem USA z okazji Dnia Świętego Patryka, wyraził swoje obawy dotyczące imigracji w Irlandii, twierdząc, że kraj może "stracić swoją irlandzkość".