Conor McGregor postanowił zaryzykować i postawił 500 tys. dolarów na Michaela Chandlera w walce na gali UFC 314, która odbyła się w Miami. Irlandzki wojownik MMA liczył na jego wygraną przez nokaut, co mogło przynieść mu 2,5 mln dolarów.
Po gali nie miał jednak wesołej miny. W co-main evencie UFC 314, Chandler zmierzył się z Paddy Pimblettem. I rzeczywiście walka zakończyła się nokautem, ale to Pimblett okazał się lepszy, triumfując w trzeciej rundzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Nie płacz, kochana". Podolski spełnił marzenie młodej fanki
Tym samym McGregor, który wcześniej walczyć z Chandlerem, stracił pół miliona dolarów. Jednak biorąc pod uwagę imponujący majątek Irlandczyka, nie zrobiło to na nim większego wrażenia.
Irlandczyk znany jest z tego, że stawia fortunę w zakładach bukmacherskich. Tak było choćby podczas zeszłorocznego piłkarskiego Copa America, gdzie za 365 tys. dolarów obstawił zwycięzcę turnieju, czyli prawie 1,5 mln zł. Postawił na reprezentację Argentyny, która sięgnęła po tytuł. Wtedy zatem triumfował. Wygrał ponad milion dolarów.
Dodajmy, że przed starciem z Pimblettem, Chandler miał zmierzyć się z McGregorem podczas gali UFC 303 w czerwcu ubiegłego roku. Jednak z powodu kontuzji, która uniemożliwiała McGregorowi normalne funkcjonowanie, walka została odwołana.