- Tym razem jestem już całkowicie innym zawodnikiem. Jestem mega zbudowany, nakręcony wygranymi, które w tym ciężkim dla mnie okresie od nowa mnie zbudowały. Będę tam walczył na śmierć i życie, i nie wiem, co tam musi się wydarzyć, żebym się poddał. Będę robił wszystko, żeby moja ręka po walce była wzniesiona do góry. Będzie ostro - zapowiada Andrzej Grzebyk w rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie KSW.
Pierwsze starcie obu zawodników odbyło się w lutym 2022 podczas gali KSW 67. Choć Grzebyk początkowo dominował, to Adrian Bartosiński szybko przejął inicjatywę i zmusił rywala do poddania się w drugiej rundzie.
Grzebyk przyznaje, że w tamtym czasie nie był w pełni skupiony: - Miałem dużo bodźców negatywnych, które mi nie sprzyjały - wspomina. - Starałem się oszukać swoich bliskich, że wszystko jest dobrze, a tak naprawdę moja głowa była bardzo rozsypana, ze względu na to, że budował się mój dom, urodziła się moja córa.
Obecnie Grzebyk notuje serię czterech zwycięstw z rzędu i twierdzi, że rewanż z Bartosińskim ma dla niego większe znaczenie niż ewentualne zdobycie pasa mistrzowskiego. - Pas pasem, ale jednak chęć wygrania z nim, pokazania mu i sprowadzenie go na ziemię daje mi więcej motywacji niż ten złoty pas – przyznaje Grzebyk.
Zapowiedź walki:
Kto wygra rewanż? 
