Trzeci strongman na drodze "Pudziana" w MMA. "Bestia" ma się czego obawiać

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski

Przed nami starcie tytanów. 26 kwietnia Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Eddiem Hallem na XTB KSW 105 w Gliwicach. Co ciekawe, w swojej karierze MMA Polak już konfrontował się z rywalami, którzy - podobnie jak on - wywodzili się ze świata siłaczy.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy Mariusz Pudzianowski był na szczycie świata siłaczy i po raz piąty zdobywał mistrzostwo świata, młody Eddie Hall rozpoczynał swoją zawodową przygodę z największymi ciężarami.

Z biegiem czasu Hall, podobnie jak "Pudzian", stał się prawdziwym dominatorem w swoim kraju i wyruszył na podbój światowego rynku. W roku 2016 dokonał czegoś, co wcześniej wydawało się niemożliwe, jako pierwszy człowiek w historii uniósł w martwym ciągu ciężar ważący równo pół tony! Rok później spełnił swoje kolejne marzenie i także zdobył tytuł najsilniejszego człowieka globu.

Przed pojedynkiem z Anglikiem 48-letni "Pudzian" może pochwalić się zdecydowanie większym doświadczeniem w sportach walki. Polak rywalizuje w MMA już od 2009 roku i w Gliwicach stoczy 27. pojedynek zawodowy. Z kolei "Bestia" dopiero raczkuje w sportach walki i 26 kwietnia czeka go poważny debiut w nowej dyscyplinie.

Co ciekawe, Eddie Hall to nie pierwszy strongman, który spróbuje swoich sił w klatce z Pudzianowskim. Poprzednio o sile pięciokrotnego mistrza świata przekonało się już dwóch innych doświadczonych siłaczy.

Do pierwszej "strongmanowej" konfrontacji Mariusza Pudzianowskiego doszło 17 maja 2014 roku w Ergo Arenie, a rywalem Polaka był Oli Thompson, mający za sobą także występy w UFC i zdecydowanie dłuższy staż w MMA. Starcie na dystansie dwóch rund było wyrównane, a Anglik postawił "Pudzianowi" twarde warunki w klatce. Ostatecznie sędziowie punktowi przyznali zwycięstwo gwieździe KSW, dla której było to wówczas najcenniejsze zwycięstwo w karierze MMA.

Na kolejną batalię z byłym siłaczem Pudzianowski musiał czekać trzy lata. Podczas gali KSW 39: Colosseum, która odbyła się 27 maja 2017 roku na PGE Narodowym w Warszawie, jego rywalem był Tyberiusz Kowalczyk - jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników sportów siłowych w Polsce, niepokonany wówczas w MMA.

Pudzianowski zdominował pojedynek. Szybko narzucił swój rytm, a walka zakończyła się w drugiej rundzie po brutalnych ciosach w parterze. To była demonstracja siły i doświadczenia Pudzianowskiego w MMA nad mniej obytym w klatce "Tyberianem".

Czy podobny los jak Kowalczyka spotka już 26 kwietnia Eddiego Halla? Mariusz Pudzianowski jest wyraźnym faworytem bukmacherów przed konfrontacją z 37-letnim Anglikiem. Na jego korzyść przemawia przede wszystkim doświadczenie, jakie zdobył przez niemal 16 lat startów w MMA.

Hall zamierza jednak wykorzystać swój największy atut - siłę ciosu i poluje na nokaut. - Wiem, że potrafię przyłożyć. Stać mnie na to, żeby go znokautować - zapowiada.

Galę XTB KSW 105 będzie można zobaczyć w Polsce wyłącznie w CANAL+.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści