Podczas gali KSW 105 w Gliwicach Adrian Bartosiński stoczył niezwykle emocjonującą walkę z Andrzejem Grzebykiem. "Bartos" już na początku pojedynku zerwał biceps, ale mimo kontuzji się nie poddał. Finalnie wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów, dzięki czemu obronił mistrzowski pas w kategorii średniej.
Kluczową rolę w jego zwycięstwie odegrał trener Dawid Pepłowski, który nieustannie motywował swojego zawodnika. To właśnie dzięki temu wsparciu Bartosiński zdołał przetrwać pięć rund i triumfować.
Federacja KSW zamieściła nagranie, na którym wyraźnie słychać, jak trener motywował "Bartosa". "Adrian, wiem, że jest trudno (…) Ale nie jesteś tu, żeby było łatwo. Jesteś gotowy, żeby było ciężko. I jest, ku**a, ciężko. Ale jesteś w stanie to przejść" - rzucił w trakcie walki Pepłowski. W późniejszej rozmowie z Oktagon Live zdradził, że jego strategia motywacyjna opierała się na psychologicznym wsparciu.
Podkreślił też, że Bartosiński ma "nieskończoną wolę zwycięstwa". - On nie wyobraża sobie tego, żeby przegrać. Gwarantuję wam, że nawet jakby zerwał ten drugi biceps, przez to, że używał przez całą tę walkę prawą rękę, to on nadal by tę walkę chciał wygrać - skwitował trener.
W narożniku Bartosińskiego pracowali także trener od stójki Hubert Soroka, Kamil Kraska oraz psycholog Zofia Szawernowska. Pepłowski przyznał, że w takich chwilach "nie można zostawiać, jeżeli jeszcze coś masz w baku, jeszcze coś masz w serduchu w tej klatce". Trener określa relację z zawodnikiem jako "słodko-szorstką", ale po tej walce po raz pierwszy powiedział Bartosińskiemu, że jest z niego dumny.
Tak Adriana Bartosińskiego motywował jego trener