Francuz ruszył do ataku od pierwszych sekund starcia. "Buldożęr" poważnie naruszył Polaka w stójce, a na twarzy Janikowskiego pojawiła się krew. Brązowy medalista olimpijski chwiał się na nogach, ratował obaleniem, ale rywal szybko wstał do stójki.
Janikowski przyjmował kolejne uderzenia, rywal był zdecydowanie szybszy w bezpośrednich wymianach. Wreszcie Zerhouni posłał Polaka na deski po zabójczej kombinacji ciosów. To był ciężki nokaut!
Laid Zerhouni to łowca nokautów w KSW. W polskiej organizacji wygrał już czwarty raz. Wszystkie jego pojedynki w okrągłej klatce zakończyły się już w pierwszej rundzie.
Wywodzący się z Algierii zawodnik ma na swoim koncie pas mistrzowski francuskiej organizacji Hexagone MMA. W Lyonie 29-latek odniósł 15. zawodowe zwycięstwo i liczy, że ono przybliży go do walki o tytuł w kategorii średniej.
Z kolei Damian Janikowski doznał trzeciej z rzędu porażki. Brązowy medalista olimpijski, który w KSW rywalizuje od 2017 roku, w poprzednich starciach musiał uznać wyższość Pawła Pawlaka i Piotra Kuberskiego.