W mediach społecznościowych Mariusza Pudzianowskiego można się spotkać przede wszystkim z nagraniami dotyczącymi jego codziennego życia i treningów. Tym razem pięciokrotny mistrz świata strongmanów nie mógł przejść obojętnie obok tragicznej wiadomości o śmierci Michała Orzechowskiego, znanego jako DJ Hazel.
Pudzianowski pożegnał go specjalnym wpisem w relacji na Instagramie, wyrażając swój żal i smutek. "Michał za wcześnie!!!" - czytamy. "Dziękujemy za przepiękne przeżycia z twoją od serca muzyką. Niech Ci ziemia lekką będzie" - dodał. Do tych słów "Pudzian" dołączył ich wspólne zdjęcie.
ZOBACZ WIDEO: Bartosiński krytykuje Pudzianowskiego. "Nie było chęci walki"
DJ Hazel, legenda polskiej muzyki klubowej, został znaleziony martwy w samochodzie nad jeziorem w Skępem 7 maja. Policja i prokuratura badają okoliczności jego śmierci, jednak wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Michał Orzechowski w lipcu skończyłby 45 lat.
Śmierć DJ Hazela to kolejna strata dla polskiej sceny muzycznej. Niedawno zmarł także Michał Marten, znany jako Joka, współzałożyciel grupy Kaliber 44.
Pudzianowski w ostatnim czasie bardzo przyciągnął uwagę mediów. Między innymi za sprawą walki z Eddiem Hallem na gali KSW 105, gdzie w 30 sekund poniósł on dotkliwą porażkę. Wiele mówi się o tym, że teraz "Pudzian" może przejść do freak-fightów, a konkretnie do federacji Fame MMA.