Borys Mańkowski walczył w zawodowym MMA od roku 2008. Aktualnie nie wie jeszcze, czy kiedyś wróci do klatki. Dziś skupia się na innych tematach, ale cały czas żyje sportem, co też pokazuje, prowadząc swój kanał w serwisie YouTube.
Mańkowski przez lata stał się jedną z gwiazd organizacji KSW. Wywalczył pas mistrzowski i kilka razy udanie go bronił.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
- To mi umożliwiło być tą osobą, którą jestem dzisiaj - przyznał Mańkowski w rozmowie na kanale Bez Komfortu. - Gdybym nie osiągnął sukcesu, to nikt by nie chciał mnie słuchać. Gdybym nie osiągnął sukcesu, to nie miałbym pieniędzy. Dzięki temu, że poświęciłem się temu sportowi, tyle czasu mu poświęciłem, mogłem zrobić to, co zrobiłem. Dzięki temu dzisiaj jest to, co jest, a będzie jeszcze lepiej - dodał.
Mańkowski nie kryje, że droga wojownika nie jest łatwa, ale uważa, że warto nią iść. - Wiem, że ten sport jest ciężki, ale jest faktycznie cudowny - stwierdził Mańkowski.
- Jeśli dwudziestolatek zaangażuje się w to na tysiąc procent, to do 30 roku życia - to jest tylko dziesięć lat, które jest naprawdę ciekawe - możesz na maksa poznać siebie i różne niesamowite historie. Do tego można przeżyć tak wysoki poziom adrenaliny w swoim życiu. Walka, to jest coś specyficznego, dlatego fajnie jest to przeżyć, a dzięki temu co przeżyłeś w czasie tych dziesięciu lat, jesteś potem w stanie się cieszyć zwykłą codziennością - skwitował.
Borys Mańkowski stoczył w karierze 34 pojedynki, z których 22 wygrał. Ostatni raz rywalizował w klatce KSW w styczniu roku 2023 i przegrał starcie z Valeriu Mirceą.