"95 procent spadnie". Biznes Pudzianowskiego zrujnowany

Facebook / oficjalny profil Mariusza Pudzianowskiego / Mariusz Pudzianowski
Facebook / oficjalny profil Mariusza Pudzianowskiego / Mariusz Pudzianowski

Ostatnie przymrozki uderzyły w polskich rolników i sadowników. Do tej grupy należy Mariusz Pudzianowski, który w programie "Pytanie na śniadanie" opowiedział, co się stało na jego plantacjach wiśni.

W tym artykule dowiesz się o:

Mariusz Pudzianowski niedawno poniósł błyskawiczną porażkę (walka trwała 31 sekund) z Eddiem Hallem na gali XTB KSW 105. Polski wojownik jednak szybko wrócił do codzienności. "Dominator" od lat podkreśla, że sport to dla niego zabawa, bo przede wszystkim realizuje się w biznesie.

Niegdyś najsilniejszy człowiek na świecie prowadzi wiele interesów. Nie jest tajemnicą, że ma gospodarstwo rolne, a także sady. W ostatnich dniach najadł się wiele stresu. Przez drastyczny spadek temperatury mocno ucierpiała jego plantacja wiśni.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa

- Na niektórych plantacjach przymarzło 95 procent, a nawet do 100 procent. Zobaczymy, jak to będzie za dwa tygodnie - gdy zrobi się cieplej i zobaczymy, co nie spadnie. Chociaż jak patrzę na drzewo i widzę na nim 'rodzynki' zamiast wiśni... Próbowaliśmy wzmocnić to jakimś hormonem, ale moim zdaniem 95 procent spadnie - powiedział Pudzianowski w programie "Pytanie na śniadanie" w TVP.

Jeżeli sprawdzi się czarny scenariusz, to Pudzianowski poniesie ogromne straty. Z takim samym problemem zmaga się wielu polskich rolników i sadowników. Na szczęście prognozy na najbliższe dni są optymistyczne i jest duża szansa, że przymrozki już nie wrócą.

Mariusz Pudzianowski nie zajmuje się uprawą samodzielnie. Wspierają go robotnicy, którzy są hojnie wynagradzani za swoją pracę. - Samemu się tym nie zajmuję. Za dużo mam tego wszystkiego, żeby samemu to robić. Gdy przychodzi okres pryskania, to wsiadamy z chłopakami w ciągniki i robimy to na trzy maszyny. I pryskamy po 10-12 godzin, żeby to zrobić - wyjawił "Dominator".

Mimo trudności, Pudzianowski nie traci nadziei na poprawę sytuacji. Jego miłość do sadownictwa i rolnictwa, odziedziczona po ojcu, motywuje go do dalszej pracy i poszukiwania rozwiązań.

Komentarze (55)
avatar
quentin1
22.05.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Braun Ci pomoże mariusz, 
avatar
kmia
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
14
2
Odpowiedz
Jak nie przymrozki to susza albo potop. I tylko im dawaj odszkodowania. 
avatar
Daniel Modzelewski
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Zarabia miliony a na zdjęciu stary Ursus. Przecież on więcej zarobi na jednej walce niż w tym sadzie przez 2 lata. Biznes Pudzianowskiego to tylko pic na wodę 
avatar
Wojtek Gostkowski
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
I następnego mamy wspomagać????, ryzyko należy do biznesu, tylko w Polsce jest jakoś inaczej 
avatar
Zgryz
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
27
2
Odpowiedz
Pudzian nawet w wiśnie pompuje sterydy... 
Zgłoś nielegalne treści