Odrzucił ofertę walki za 800 tysięcy!

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: gala Fame MMA
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: gala Fame MMA

Organizacja promujące tzw. freak fight próbują przyciągać do siebie prawdziwych zawodników sportów walki. Nie każdy jednak jest gotów, nawet za duże pieniądze, toczyć dla nich pojedynki.

W tym artykule dowiesz się o:

Na polskim rynku od kilku lat działają organizacje promujące walki celebrytów. Próbują też do siebie przyciągać prawdziwych sportowców, np. ze świata MMA. Nie zawsze jednak każdy daje się skusić na takie propozycje.

Artur Ostaszewski, menadżer działający pod szyldem Shocker MMA, w programie "Jurasówka" przyznał, że jeden z zawodników, z którym współpracuje, odrzucił lukratywną ofertę walki dla jednej z freakowych organizacji.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa

- Znam jedną osobę, jest to "Różal", który miał za 800 tysięcy ofertę na walkę i wyśmiał mnie, że w ogóle do niego dzwonię, bo przecież miałem nie dzwonić, gdy chodzi o freaki - wyjawił Ostaszewski.

Artur Ostaszewski przyznał, że kwota była na tyle wysoka, że mimo wcześniejszych ustaleń z Różalskim, zdecydował się jednak zapytać go o potencjalną walkę.

Marcin Różalski jest byłym kickboxerem i byłym zawodnikiem MMA. Przez lata rywalizował pod skrzydłami organizacji KSW, gdzie wywalczył pas mistrzowski wagi ciężkiej. Ostatni raz walczył podczas gali Strike King 3, która odbyła się pod koniec zeszłego roku. Stoczył pojedynek kickboxerski z Mariuszem Wachem i zremisował. Po starciu ogłosił zakończenie kariery.

Komentarze (1)
avatar
tompunk
23.05.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szacun Rózal 
Zgłoś nielegalne treści