Harrison kontrolowała pojedynek od samego początku. Już w pierwszej rundzie obaliła Penę, utrzymywała pozycję z góry i obijała rywalkę. Obrończyni tytułu została ukarana odjęciem punktu za dwa nielegalne kopnięcia z pleców.
W drugim starciu pretendentka ponownie sprowadziła przeciwniczkę do parteru. Na pięć sekund przed końcem tej rundy utytułowana judoczka poddała Juliannę Panę kimurą i została nową mistrzynią UFC w kategorii koguciej.
Po efektownym triumfie Harrison wezwała do oktagonu byłą mistrzynię, Amandę Nunes, proponując jej hitowy pojedynek. Brazylijka potwierdziła chęć powrotu do oktagonu, stąd ich starcie wydaje się tylko kwestią czasu i zapowiada się jako jedna z największych walk w historii kobiecego MMA.
Kayla Harrison sięgnęła po pas już w trzecim pojedynku dla UFC. Wcześniej pokonała Holly Holm i Ketlen Vieirę. Amerykanka to dwukrotna mistrzyni olimpijska (2012, 2016), która po zakończeniu kariery w judo przeszła do MMA. W organizacji PFL zdobyła sięgnęła po dwa tytuły mistrzowskie.