W walce wieczoru gali XTB KSW 108, która odbyła się 19 lipca w Olsztynie, Adam Soldajew znokautował Leo Brichtę. Po wygranej zapowiedział, że chciałby się zmierzyć z Patrykiem Kaczmarczykiem. Chwilę później panowie spotkali się twarzą w twarz w okrągłej klatce i zgodzili się na pojedynek.
Do walki Kaczmarczyka z Soldaevem ma dojść w listopadzie podczas gali XTB KSW 112. Kaczmarczyk liczy na to, że nie będzie to regularne starcie, a walka mistrzowska. Po spotkaniu twarzą w twarz z Soldajewem zwrócił się do Wojsława Rysiewskiego, dyrektora sportowego KSW, z apelem o to, aby na szali pojedynku pojawił się choćby pas tymczasowy.
ZOBACZ WIDEO: Jasne rady dla polskich piłkarzy. "To nie są gwiazdeczki. Trzeba wziąć się do pracy"
W rozmowie z Arturem Mazurem w programie "Klatka po klatce" Kaczmarczyk przypomniał o swoich zapowiedziach.
- Chcę pięć rund i chcę pasa. To jest dla mnie idealny moment. Nie róbmy patologii. W sierpniu mijają dwa lata odkąd Parnasse nie broni pasa w kategorii 66 kilo - stwierdził polski fighter.
Salahdine Parnasse jest mistrzem wagi lekkiej i piórkowej KSW. Ostatnie walki toczy jednak tylko w wadze lekkiej i nie wiadomo, kiedy ponownie będzie się bił w kategorii piórkowej.
Kaczmarczyk przyznaje, że nie tylko pas jest dla niego ważny, ale również zbieranie doświadczenia w walkach mistrzowskich, pięciorundowych.
- Chcę wszystkim udowodnić, że jestem zawodnikiem formatu mistrzowskiego, i że chcę toczyć w swojej karierze pięciorundowe walki - stwierdził zawodnik z Radomia.
Patryk Kaczmarczyk miał rywalizować podczas lipcowej gali w Olsztynie, ale kontuzja wykluczyła go z pojedynku z Leo Brichtą. Do starcia w zastępstwie wszedł Soldaev.
Aktualnie Kaczmarczyk zajmuje pierwsze miejsce w rankingu wagi piórkowej KSW, a Soldaev jest w tym zestawieniu na miejscu drugim.