Mateusz Rębecki w zawodowym MMA walczy od roku 2014. Stoczył 22 boje i z 20 wyszedł jako tryumfator. Polak 3 sierpnia wróci do klatki UFC i zamierza kolejny raz udowodnić swoją wartość sportową postawą, a nie słownymi wymianami z rywalem.
Podczas gali z cyklu UFC Fight Night w Las Vegas Mateusz Rębecki zmierzy się z Chrisem Duncanem, który jest jego kolegą z maty klubu American Top Team. Obaj zawodnicy podchodzą do siebie z dużą dozą szacunku i to podoba się Polakowi, który ma swoje zdanie na temat tzw. trash talku przed walką.
ZOBACZ WIDEO: Zaszaleli! Tak Turcy zaprezentowali polskiego piłkarza
- Kiedyś ktoś mi powiedział, że najbardziej niebezpiecznym przeciwnikiem jest ten, kto jest miły i okazuje dużo szacunku, tacy ludzie najbardziej niepozorni - powiedział Rębecki w rozmowie dla Polsatu Sport.
- Ja wyznaję taką filozofię i tak powinien sport wyglądać. Sportowcy powinni reprezentować właśnie taką kulturę, a nie trash talk. Trash talk jest efektem ubocznym większych pieniędzy - dodał.
Polak do UFC dostał się w roku 2022. Kontrakt wywalczył w programie z cyklu Contender Series. W najważniejszym oktagonie świata MMA stoczył pięć pojedynków i cztery z nich wygrał.
Rębecki ostatni raz rywalizował w październiku zeszłego roku i w świetnym pojedynku pokonał Myktybeka Orolbaia. Starcie było tak efektowne, że zostało wybrane najlepszą walką gali, za co Rębecki otrzymał bonus w wysokości 50 tysięcy dolarów.