W czerwcu tego roku Jon Jones zdecydował o zakończeniu sportowej kariery. Były już mistrz wagi ciężkiej i półciężkiej organizacji UFC zwakował tytuł w królewskiej kategorii wagowej. Tym samym amerykańska organizacja ogłosiła, że Tom Aspinall został pełnoprawnym czempionem.
Długo nie trzeba było czekać na pierwsze informacje na temat powrotu Jonesa z emerytury. Gdy tylko pojawiły się zapowiedzi na temat planowanej gali UFC przed Białym Domem, były czempion ogłosił, że jest gotów wrócić, aby tam zawalczyć.
ZOBACZ WIDEO: Czegoś takiego nie przeżyłem. Spędziłem dzień z Radkiem Paczuskim
Dana White, szef UFC, nie był zachwycony pomysłem Jonesa i przyznał, że do gali został jeszcze prawie rok, więc nie zamierza dziś planować karty walk.
Jones nie daje jednak o sobie zapomnieć, gdyż ponownie pojawił się na stronie internetowej UFC dotyczącej testów antydopingowych, jako zawodnik testowany. Po zakończeniu kariery zawodnicy UFC są usuwani z listy osób poddawanych testom antydopingowym, a ponowne testy antydopingowe są pierwszym krokiem na drodze do powrotu do rywalizacji w klatce.
Niedawno również Conor McGregor wrócił do systemu testowania przez organizację UFC. Irlandczyk również zapowiedział, że chciałby walczyć przed Białym Domem.
Jones walczył ostatni raz w listopadzie 2024 roku i rozbił przed czasem Stipe Miocica, byłego mistrza królewskiej kategorii wagowej.