W walce wieczoru na gali XTB KSW 111, Philip De Fries stanął do kolejnej obrony tytułu wagi ciężkiej. Anglik niepokonany w KSW, przed sobotnią walką miał na koncie 15 wygranych z rzędu. Jego dominacja w klatce trwa od 2018 r., a najnowszym wyzwaniem był słowacki pretendent Stefan Vojcak.
Vojcak zyskał szacunek dzięki swojej dynamicznej grze w parterze i sile ciosów. Ostatnio pokonał Michala Martinka przez nokaut, co otworzyło mu drzwi do walki o tytuł. Znany jako "Mutant", Słowak w zawodowej karierze dotychczas przegrał tylko raz i często kończy starcia przed czasem.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowita walka Polki. Znokautowała rywalkę w 56 sekund
Według De Friesa, sobotni pojedynek to "zderzenie gigantów wagi ciężkiej". Anglik pozostawał pewny swoich możliwości, podkreślając, że Vojcak to świetny zawodnik, ale to on jest najlepszy.
Już po dwudziestu pięciu sekundach pierwszej rundy Phil De Fries pierwszy raz spróbował sprowadzić do parteru Stefana Vojcaka. Ten jednak skutecznie się obronił. Anglik nie odpuszczał i przeniósł walkę w klinczu pod siatkę, gdzie wciąż starał się przenieść walkę na matę. Po chwili przepychanki Słowak wyprowadził mocny cios w głowę rywala, ale to nie zrobiło na nim wrażenia.
W połowie pierwszej rundy De Fries ponownie przeniósł walkę pod siatkę, gdzie skutecznie obijał swojego rywala. Anglik nawet sprowadził na moment walkę do parteru, ale Vojcak szybko wyrwał się z uścisku przeciwnika i ponownie mieliśmy klincz.
W czwartej minucie i dziesiątej sekundzie Słowak zerwał uścisk i wyprowadził silny lewy sierpowy centralnie w szczękę De Friesa, po którym Anglik padł na matę. Vojcak podpalił się i szybko chciał dobić rywala, jednak mistrz wagi ciężkiej wybronił się i dotrwał do końca rundy.
Po trzydziestu sekundach drugiej rundy silnym kopnięciem wycinającym Vojcak powalił De Friesa, ale Anglik szybko wstał na nogi i po chwili powalił swojego rywala i przeniósł walkę do parteru. Tam mistrz wagi ciężkiej próbował wielu kombinacji, aby skończyć pojedynek.
Anglik wykluczył lewą rękę rywala i co chwilę uderzał mocne "młotki" w głowę Słowaka. Po trzech minutach Vojcak na moment zerwał się z tej niekorzystnej dla siebie pozycji, ale De Fries wrócił do parteru i sukcesywnie obijał przeciwnika do końca drugiej rundy.
Kolejna potyczka ponownie rozpoczęła się do ataku Vojcaka, który kopnął w łydkę Anglika. De Fries nie przejął się tym i szybko złapał w klincz pod siatką swojego rywala i po chwili obalił go. Mistrz wagi ciężkiej miał ponad cztery minuty, aby na macie obijać przeciwnika i sukcesywnie tego dokonywał.
Po ponad trzech i pół minuty obijania Słowaka w parterze sędzia Tomasz Bronder postanowił przerwać walkę. Tym samym Phil De Fries kolejny raz obronił swój tytuł, a dokonał tego trzynasty raz z rzędu i wciąż jest mistrzem wagi ciężkiej KSW.