Wszystko wygląda na to, że drogi Mariusza Pudzianowskiego z KSW na dobre się rozeszły. Słynny zawodnik publicznie zapowiedział, że w tej chwili nie ma takich pieniędzy, które go przekonają do kolejnej walki dla tej organizacji. Potem ujawnił, że wciąż nie otrzymał wszystkich pieniędzy za ostatni pojedynek.
Pewne jednak jest, że 48-latek jeszcze nie myśli o zakończeniu kariery. Ostatnio pojawiły się plotki, że może związać się z organizacją Oktagon, która wchodzi na polski rynek. Wcześniej niewiele brakowało, by pojawił się w Fame MMA.
ZOBACZ WIDEO: Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
Na razie nic nie wiadomo, a Pudzian... codziennie trenuje. Legenda strongmenów i MMA dba, by wciąż być w jak najlepszej formie. Teraz ma dodatkową motywację, bo chce pokazać, że niektórzy za wcześnie go skreślili.
"Mariusz pomału, pomału wraca i pokaże pazurki. Siła powraca" - napisał przy najnowszym filmie (pisownia oryginalna).
Ostatnie lata nie są najlepsze wywkonaniu fightera z Białej Rawskiej. Pudzianowski ma serię trzech porażek z rzędu. Przegrywał z Mamedem Chalidowem, Arturem Szpilką i Eddiem Hallem.