Mistrz Konfrontacji Sztuk Walki w wadze półśredniej po raz jedenasty stanie w ringu największej organizacji MMA w Polsce. Rywalem Aslambeka Saidova będzie Amerykanin, Ben Lagman, który zaraz po ogłoszeniu tego starcia został okrzyknięty przez fanów "ogórkiem". Czy rzeczywiście "Bad News" jest rywalem nieodpowiednim dla zawodnika Arrachion MMA Olsztyn?
Mimo, iż w ringu zobaczymy mistrza federacji KSW, stawką tego pojedynku nie będzie tytuł mistrzowski. Saidov do MMA wróci po ponad półrocznej przerwie. W swoim ostatnim występie pokonał Borysa Mańkowskiego, który w drugiej rundzie nabawił się poważnej kontuzji nogi. Wcześniej jednak Aslambek zawalczył w Danii z Mortenem Djursaą. Pojedynek ten nie przebiegł po myśli Polaka, który zakończył dobrą passę trzech lat bez porażki. Djursaa w pierwszej rundzie wykończył Saidova mocnymi ciosami. Na galach KSW Aslambek Saidov ostatni raz przegrał w grudniu 2009 roku, niejednogłośną decyzją z Vitorem Nobregą.
Lagman do tej pory stoczył dziewięć pojedynków w zawodowym MMA. Siedem z nich to występy dla organizacji King of the Cage. Ostatnie dwie walki to starcia przegrane, jednak miały one miejsce na galach Strikeforce i Bellator. Podczas Strikeforce Challengers 17 przegrał przez nokaut w drugiej rundzie z Anthonym Smithem, natomiast na Bellator 87 odklepał pod koniec drugiej odsłony dźwignię założoną przez Samuela Quito. Zawodnik z serią dwóch porażek z rzędu dostaje walkę z mistrzem KSW w wadze półśredniej. Patrząc na opinie kibiców MMA w Polsce, nie ma chyba osoby zadowolonej z takiego przeciwnika dla Saidova.
Kursy bukmacherów czy opinie fanów mieszanych sztuk walki mówią jedno. Zdecydowanym i jedynym faworytem w tym starciu będzie Aslambek Saidov, który doskonale radził sobie z rywalami dużo bardziej doświadczonymi. Czy przewaga wzrostu i zasięgu pomoże w czymkolwiek Lagmanowi? Najprawdopodobniej nie, bo to jednak Saidov wydaje się być zawodnikiem lepszym w każdej płaszczyźnie.
KSW 23 już 8 grudnia w Ergo Arenie. W walce wieczoru zobaczymy Mameda Khalidova oraz Melvina Manhoefa.