Do drugiego starcia Michała Materli z Jayem Silvą dojdzie na gali KSW 24 w Łodzi. Ich pierwsza walka zakończyła się większościową decyzją sędziów i została ogłoszona pojedynkiem roku 2012. Czy w sobotę będzie podobnie?
Rekord Amerykanina to 8-8, a ostatnie trzy starcia kończyły się jego porażką. Dla wielu osób "Da Spyda Killa" nie zasługuje na rewanż z Michałem Materlą, który swoje ostatnie walki jedynie zwycięża. Po przegranej Silvy na KSW 19, stoczył on jeszcze dwie walki - na MFC 36 został znokautowany w niecałą minutę przez Wesa Swofforda, a trzy miesiące później w podobny sposób przegrał z Samem Alveyem. Ewentualna porażka może przedłużyć jego złą serię do czterech przegranych z rzędu.
"Magic" wyjdzie do ringu z serią siedmiu zwycięstw z rzędu. Ostatnią walkę stoczył na poprzedniej gali KSW, którą po dogrywce zwyciężył z Kendallem Grovem. Swoją passę wygranych rozpoczął na gali Pro Fight 3 poddając Bohumila Lungrika. Od tamtej pory walczył wyłącznie dla organizacji KSW, gdzie odprawiał między innymi Rodneya Wallace'a czy Matta Horwicha. Po sobotnim pojedynku Materlę czeka walka na gali w Czechach, która odbędzie się 10 listopada.
Sporo złej krwi pomiędzy zawodnikami pojawiło się przed sobotnią galą. Na pewno będzie to miało spory wpływ na przebieg walki, gdyż zarówno jeden, jak i drugi, będą chcieli wzajemnie się znokautować. Szykuje nam się ostry pojedynek, który rozstrzygnie czy Silva zasługiwał na to zestawienie oraz czy Materla rzeczywiście zwyciężył zeszłoroczne starcie.
KSW 24 już w sobotę w łódzkiej Atlas Arenie. Relacja na żywo z gali na SportoweFakty.pl!