Publiczność kolejny raz dopisała - rozmowa z Wojciechem Antczakiem, organizatorem gali w Pyrzycach

Wojciech Antczak jest organizatorem gali Gladiator Arena, której piąta edycja odbyła się 14 grudnia w Pyrzycach. W rozmowie z nami opowiada o kulisach jej przygotowań oraz przebiegu.

W tym artykule dowiesz się o:

Wojciech Antczak zadebiutował z pierwszą galą Gladiator Areny w styczniu 2010 roku. Na co dzień jest również nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół w Kozielicach. Tam prowadzi swój klub, Husaria Fight Team, gdzie zajmuję się trzema grupami treningowymi dzieci. Filie klubu Antczaka mają siedzibę także w Słubicach i Irlandii. 
Waldemar Ossowski: Czy organizacja Gladiator Areny 5 w Pyrzycach okazała się trudnym wyzwaniem?

Wojciech Antczak: Nie, gdyż jest to kolejna gala z cyklu, więc większość rzeczy mam już dopracowane.

Skąd wziął się pomysł na pojedynek o pas Gladiator Areny?

- W końcu chciałem zrobić coś innego niż same walki i wpadłem na pomysł pojedynku o pas. Jak widać, walka stała na wysokim poziomie sportowym i mogła się podobać widzom.

Który pojedynek zasługuje na miano walki wieczoru?

- Wszystkie walki zasługują na to miano dlatego, że każda walka dała coś innego. Jak już mam wybierać, to oczywiście wyróżnię starcie mojego podopiecznego, które wzbudziło najwięcej emocji na trybunach. Chciałbym jednak podkreślić, że żadna walka nie odstawała poziomem od pozostałych.

Czy według pana Łukasz Sajewski może niedługo zadebiutować w UFC?Jest szansa, że zobaczymy go w obowiązkowej obronie pasa Gladiator Areny?

- Bardzo chciałbym, aby Łukaszowi się udało i UFC go zakontraktowało. Jest bardzo dobrym i solidnym zawodnikiem, ale czas pokaże. Łukasz jest związany kontraktem z moją organizacją, gdzie zaznaczone jest, iż musi bronić zdobytego pasa.

Czy Gladiator Arena planuje rozdać pasy mistrzowskie również w innych kategoriach wagowych? 

-Jeśli chodzi o rozdawanie pasów, to nie ma tak łatwo, bo pas trzeba wywalczyć (śmiech). Mówiąc szczerze, nie wiem i nie myślałem poważniej nad tym, ale jest to wielce prawdopodobne.

Największa niespodzianka gali w Pyrzycach? 

- Jak dla mnie to brak nokautu w żadnej z walk.

Czy na pyrzyckiej gali dopisała publiczność i jest tam zapotrzebowanie na imprezy w formule MMA?

- Tak, publiczność dopisała po raz kolejny, co pokazuje, że zapotrzebowanie w postaci gali jest i mam nadzieje, że tak będzie cały czas. Trzeba jednak przyznać, że hala jest mała, więc szybko zaczyna brakować miejsc.

Kiedy można spodziewać się szóstej odsłony Gladiator Areny i czy planuje pan transmisję telewizyjną z gali?

- Co do szóstej edycji Gladiator Areny, to planuję ją zorganizować w 2014 roku. Teraz chciałbym odpocząć, a później zastanowię się co dalej. Transmisja z imprezy jest oczywiście uzależniona od funduszy.

Gdzie napotyka pan największe problemy z organizacją gali?

- Czas to największy problem, ale poza tym większych problemów nie napotykam i niech tak zostanie.

Przy okazji chciałbym podziękować chłopakom z klubu i tym, którzy pomagali mi przy organizacji gali, czyli Osir Pyrzyce oraz sponsorom: Signum Yacht Service, Extreme Hobby, dirtyray.com, Espadon, Fightline.pl, fizjo-med.com, Krea-tor Pyrzyce, Fanaberia Pyrzyce, Restauracja Staromiejska Pyrzyce, Centrum Grzania Gryfino - Artur Smolnik, Bar u Niebieskiego i patronom medialnym gali.

Komentarze (0)