Karol Bedorf: Będę musiał się zemścić na Sylvii za jego wygraną nad "Pudzianem"
Karol Bedorf jest bardzo zmobilizowany przed marcowym starciem z Timem Sylvią. 32-latek zapowiada, że postara się zemścić za wygraną Amerykanina nad Mariuszem Pudzianowskim sprzed czterech lat.
Tim Sylvia w swojej karierze był dwa razy mistrzem najlepszej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie, UFC. Dla ambitnego mieszkańca Szczecina nie jest to jednak szczególne. - Na pewno jest to jakąś motywacją dla mnie, ale nie robi to na mnie wrażenia - twierdzi niedawny pogromca Pawła Nastuli.
Przedłużająca sytuacja z ogłoszeniem przeciwnika działała na niekorzyść podopiecznego Piotra Bagińskiego. - W sytuacji, gdy walczę o pas tak jak w przypadku Pawła Nastuli, gdzie wiem o nim pół roku wcześniej, jest super. Tutaj do końca nie było wiadomo i przez to trzeba być cały czas w gazie, a dopiero na końcu robić taktykę. Ale trudno, jest jak jest - sądzi w rozmowie z mmanews.pl zmobilizowany Karol Bedorf.
Kilka szczegółów odnośnie walki pogromcy Pudzianowskiego z mistrzem KSW pozostało jeszcze do ustalenia. Pewne jest jednak, że stawką nie będzie pas Konfrontacji w dywizji ciężkiej. - Nie wiem co z limitem wagowym. Czy zawalczymy w kategorii do 120 kilogramów, czy w otwartej wadze. Na co dzień ważę 115 kilogramów - twierdzi Polak.- Myślę, że ta walka będzie marketingowym sukcesem - zakończył pełen optymizmu aktualny mistrz KSW w wadze ciężkiej.
Gala KSW 26 odbędzie się 22 marca na warszawskim Torwarze. Pojedynek Karola Bedorfa z Timem Sylvią będzie drugim najważniejszym pojedynkiem obok rewanżowego starcia Jaya Silvy z Michałem Materlą.
Źródło: mmanews.pl
UFC Fight Night 36: Jeden fighter przekroczył limit wagowy przed galą w Brazylii