Trenowałem ciężko, pokażę na co mnie stać - rozmowa z Karolem Celińskim przed KSW 26

Karol Celiński na gali [tag=29373]KSW[/tag] 26 stoczy jedną z najważniejszych walk w karierze, a jego rywalem będzie [tag=35340]Goran Reljic[/tag]. Zawodnik Arrachionu Olsztyn w wywiadzie opowiada o kulisach występu w Warszawie.

W tym artykule dowiesz się o:

Celiński ma swoim koncie 16 zawodowych starć. Podopieczny duetu Bońkowski i Derlacz 22 marca stoczy swoją debiutancką walkę dla federacji KSW. W przypadku wygranej olsztynianin może otrzymać ofertę pojedynku o pas wagi półciężkiej Konfrontacji Sztuk Walki. 
Waldemar Ossowski: Jak przebiegły przygotowania do KSW 26? Czy trapiły pana jakieś kontuzje?

Karol Celiński: Przygotowania przebiegały bardzo dobrze, nie miałem żadnej kontuzji. Trenowałem bardzo ciężko i mam nadzieję, że pokażę na co mnie stać.

Gdzie i z kim się pan przygotowywał? Czy odbył pan jakieś wyjazdy do innych klubów i kto pana głównie "obciążał" w sparingach?

- Przygotowywałem się u nas w klubie, na tydzień wyjechałem z trenerem Pawłem Derlaczem do Sztokholmu na sparingi z Aleksandrem Gustafssonem i Ilirem Latifim. W Arrachionie "dociążała" mnie cała ekipa na czele z moimi trenerami, za co jestem im bardzo wdzięczny.

Zaczyna pan przygodę z KSW. Czy sam angaż jest już dla pana spełnieniem marzeń, czy to tylko początek realizacji planów?

- Moim marzeniem było walczyć dla KSW. Chciałbym także spróbować swoich sił w UFC, ale z racji mojego wieku mogę już nie zdążyć tam zawalczyć.

Jakie mocne strony posiada pana zdaniem Goran Reljic?

- Goran to doświadczony zawodnik, bił się w UFC, jest niebezpieczny w stójce jak i w parterze.

Ile walk chcę pan stoczyć w tym roku? Czy kontrakt z KSW pozwala na toczenie pojedynków dla innych organizacji?

- Mogę walczyć za granicą. Chciałbym mierzyć się jak najczęściej, jeżeli tylko zdrowie na to pozwoli.

Czy walka w Warszawie wywołuje u pana dużą presję, czy fakt tak dużej publiki jest wyłącznie pozytywnym bodźcem?

- Walczyłem na gali MMA Attack. To była podobna impreza, jeżeli chodzi o publiczność i nie robiło to na mnie wrażenia. Taka sytuacja mnie nawet motywuje.

Pański klub niedawno obchodził jubileusz 10-lecia istnienia. Jak mocno zmieniał się Arrachion na przełomie tej dekady i od kiedy pan jest członkiem olsztyńskiego teamu?

- W przeciągu tych 10 lat Arrachion zmienił się bardzo mocno. Przede wszystkim stworzył wspaniałych zawodników, którzy odnoszą sukcesy na arenach krajowych jak i zagranicznych. Ja trenuję w tym klubie od 8 lat.

Ekscytujące pojedynki z Michałem Fijałką przeszły do historii. Czy gdyby pojawiła się w przyszłości propozycja trzeciej walki, to przyjąłby ją pan?

- Wydaje mi się, że z Michałem sprawa jest rozstrzygnięta. Michał to bardzo dobry zawodnik, ale ja chciałbym podnosić sobie poprzeczkę coraz wyżej.

Czy chciałby pan kiedyś ponownie zmierzyć się z Vitalijem Minakovem, obecnie gwiazdą Bellatora? Kto według pana jest nr 1 światowego rankingu wagi półciężkiej.

- Vitalij Minakov nie walczy w mojej wadze i starcie z nim grozi kontuzją, ale jakby przeszedł do wagi półciężkiej to czemu nie. Moim numer 1 w rankingu wagi półciężkiej na świecie jest Alexander Gustafsson. Lubię jego styl walki i według mnie zostanie on niedługo mistrzem UFC.

Jak typuję pan walkę wieczoru Materla vs Silva 3?

- Wygra Michał Materla. Uważam, że jest on lepszy od Silvy w każdej płaszczyźnie.

Źródło artykułu: