O pojedynku Joanny Jędrzejczyk z Karoliną Kowalkiewicz mówi się od dawna. Obydwie zawodniczki wyraziły chęć stoczenia takiego starcia. - Chciałabym się zmierzyć z Asią, nigdy nie ukrywałam tego - powiedziała łodzianka zaraz po gali KSW 27: Cage Time na granicy Gdańska i Sopotu.
[ad=rectangle]
Wywodząca się ze sportów uderzanych Jędrzejczyk jest ceniona przez aktualną mistrzynię czołowej europejskiej organizacji wszechstylowej walki wręcz. - Ona jest doskonałą zawodniczką, darzę ją ogromnym szacunkiem. Ma niesamowite osiągnięcia w stójce, w MMA też jej bardzo dobrze idzie - stwierdziła Kowalkiewicz, która już wkrótce może zadebiutować w najlepszej żeńskiej organizacji MMA, Invicta FC.
Olsztynianka, podobnie jak fighterka z Łodzi, jest wysoko klasyfikowana w światowych rankingach. Mistrzyni KSW bardzo to ceni. - Zawsze mówiłam, że chcę się mierzyć z zawodniczkami z czołówki. Chciałabym się sprawdzić w walce z Asią Jędrzejczyk - skwitowała Polka, która na KSW 27 pokonała Austriaczkę Jasminkę Cive.
27-letnia koleżanka klubowa Mameda Khalidova, tak jak Karolina Kowalkiewicz, czeka na debiut w Stanach Zjednoczonych. W swoim ostatnim starciu sześciokrotna mistrzyni świata w Muay Thai pokonała Karlę Benitez podczas debiutanckiej gali Arena MMA w Warszawie.
Swój głos zabrał również jeden ze współwłaścicieli Konfrontacji Sztuk Walki, Martin Lewandowski, którego odpowiedź powinna cieszyć fanów mieszanych sztuk walki nad Wisłą. - Tak, prowadzimy obecnie rozmowy z Asią - zakończył temat jeden z szefów KSW.
Wydaje się, że do "bratobójczego" starcia mogłoby dojść w grudniu podczas kolejnej gali Konfrontacji w płatnym systemie pay per view.
Czy Joanna Jędrzejczyk mogłaby pokonać Karolinę Kowalkiewicz? 
