"Kulturysta" na gali w rodzinnym mieście zwyciężył Brazylijczyka już w 1. rundzie dzięki jednej z ulubionych technik kończących, duszeniu gilotynowemu. Dla Moksa była jedna z najcenniejszych wygranych w karierze, zważywszy na dużo większe doświadczenie po stronie Daniela Acacio.
[ad=rectangle]
Zawodnik Berserker's Team Szczecin na konferencji prasowej został zapytany o chęć ponownej walki z Borysem Mańkowskim, tym razem o pas KSW w wadze półśredniej. - Czy chciałbym walki z Borysem? Nie, nie chciałbym, ale chciałbym zdobyć pas (śmiech) - powiedział zwięźle Moks. Szczecinianin to dobry kolega obecnego czempiona Konfrontacji Sztuk Walki. Ich pierwsze starcie miało miejsce na gali KSW 20 w 2012 roku, kiedy to po niejednogłośnej decyzji sędziów zwyciężył Borys Mańkowski, a ich walka jest jak dotąd jednym z najlepszych starć w historii polskiego MMA.
Dla Moksa była to czwarta wygrana z rzędu, a do tego wszystkie one kończył on właśnie przez duszenie gilotynowe w pierwszej rundzie. Polak to również mistrz niemieckiej organizacji GMC. W ostatnim czasie do pojedynku wyzwał go David Zavada, a Moks na konferencji prasowej odniósł się do ewentualnej walki w Niemczech: - Wszystko zależy od warunków jakie zostaną mi zaproponowane. Wiadomo jak jest, jeżeli się forsa zgadza to można walczyć.