"Książę z Cieszyna" i 22-latek z Tychów podbijają świat. Polska jedną z potęg MMA?
MMA to wciąż rozwijająca się dyscyplina sportu, która w oszałamiającym tempie robi furorę w Polsce, głównie dzięki federacji KSW. Teraz polscy zawodnicy zaczynają liczyć się także na światowej scenie.
Zawodnik Ankosu Zapasy Poznań swoim występem zaszokował świat i ekspertów branżowych, a Ilir Lafiti padł pierwszą "ofiarą" zawodnika pochodzącego z Cieszyna. Debiut Polaka odbił się dużym echem w światowych mediach, a jego samego już zaczęto zestawiać z samą czołówką dywizji do 93 kilogramów. Trzeba przyznać, że decyzja Błachowicza o opuszczeniu KSW była jak najbardziej słuszna, gdyż nie miał on tam perspektywy rozwoju, a rywali godnych walki z nim zaczynało już brakować. Z niecierpliwością czekamy więc na kolejny występ Jana Błachowicza w UFC.
Z Ultimate Fighting Championship przenosimy się do drugiego potentata MMA w Stanach Zjednoczonych - Bellatora. Tam na jedną z gwiazd wyrasta młody zawodnik wagi lekkiej, urodzony w Tychach, Marcin Held. 26 września Polak został turniejowym mistrzem Bellatora w wadze lekkiej, pokonując w finale Patricky'ego Freire. Dzięki temu zwycięstwu Held zyskał 100 tysięcy dolarów i został oficjalnym pretendentem do pasa mistrzowskiego. Talent Polaka został dostrzeżony jednak dużo prędzej. 22-latek poprzednio już dwukrotnie próbował wygrać turniej amerykańskiej organizacji, debiutując w niej już w wieku 19 lat! Za pierwszym razem przegrał z późniejszym mistrzem Michaelem Chandlerem, za drugim był już w finale, by za trzecim osiągnąć największy sukces w swojej karierze i historyczny triumf w polskim MMA.
Sukcesy Błachowicza i Helda mocno podkreślają znaczenie Polskich zawodników na świecie. Wydaje się, że z biegiem czasu może być jeszcze lepiej, a nie zapominajmy, że w Polsce mamy własną potęgę i dla wielu fighterów występ w niej to marzenie. Czy MMA w końcu zostanie kojarzone z dyscypliną czysto sportową? O tym zadecydują najbliższe lata, ale wspomniane triumfy Polaków mogą temu tylko pomóc.
Waldemar Ossowski