Kwestia zarobków Pudzianowskiego jest mocno skrywana przez samego byłego mistrza świata strongmanów i federację KSW. "Pudzian" karierę w mieszanych sztukach walki zaczynał w 2009 roku na gali KSW 11, ekspresowo pokonując Marcina Najmana.
W maju 2010 roku "Pudzian" po dwóch zwycięstwach w federacji KSW udał się na pierwszy zagraniczny test w postaci walki z byłym mistrzem UFC, Timem Sylvią. Polak na gali Moosin - God of Martial Arts w Worcester przegrał w 2. rundzie, ale co ciekawe zarobił więcej od swojego rywala. Portal bostonherlad.com podał, iż Mariusz Pudzianowski za walkę wieczoru otrzymał aż 110 tysięcy dolarów, a zwycięski Sylvia tylko 50 tysięcy. Co ciekawe, a tym przypadku dla porównania, czołowy wówczas polski zawodnik, a obecnie komentator gal MMA, Łukasz Jurkowski, za walkę na tej gali zgarnął 3,5 tysiąca dolarów.
[ad=rectangle]
Porównywalnie, a nawet lepiej, Pudzianowski zarabia walcząc w ojczyźnie. Dwa lata później po gali w Stanach Zjednoczonych strongman z Białej Rawskiej otrzymał po około 350 tysięcy złotych za jego walki z Bobem Sappem i Christosem Piliafasem. Do wymienionej wypłaty należy doliczyć oczywiście kontrakty sponsorskie, które niekiedy dają drugą taką sumę. Pudzianowski już od kilku lat ma stałych i rozpoznawalnych w kraju sponsorów, których reklamy widnieją na plecach "Pudziana" podczas samej walki.
Ile dokładnie Mariusz Pudzianowski zgarnął za walki z Olim Thompsonem i Pawłem Nastulą nie wiemy. W 2013 roku portal therichest.com sklasyfikował Polaka na drugim miejscu wśród najbogatszych zawodników MMA na świecie. Wówczas majątek Polaka wyceniono na 8 milionów dolarów, a "Pudzian" w zestawieniu wyprzedził m.in. Jona Jonesa, mistrza UFC w wadze półciężkiej czy legendę Pride FC - Mirko Filipovica.
Dla porównania obecny mistrz wagi koguciej Ultimate Fighting Championship, TJ Dillashaw, za ostatnią walkę na gali UFC 177 w sierpniu 2014 roku zgarnął łącznie 100 tysięcy dolarów. Wydaje się więc, że większą wypłatę od niego otrzymuje Pudzianowski, zważywszy na fakt, że z każdym wygranym pojedynkiem w KSW również dostaje on większą pensję (taki sam system jak w UFC). Od czasu walki z Piliafasem "Pudzian" wygrał aż trzy pojedynki, stąd wysokość wynagrodzenia można szacować już w okolicach pół miliona złotych. Obecnie podobne pieniądze w Polsce zarabia tylko Mamed Chalidow.