Dziś liczą się tylko dwie organizacje na rynku - wywiad z Pawłem Jóźwiakiem przed galą FEN 6

Paweł Jóźwiak to jeden z właścicieli organizacji [tag=43626]Fight Exclusive Night[/tag], która 6 marca zorganizuje kolejną galę. W wywiadzie opowiada on m.in. o dotychczasowych sukcesach FEN i umowie z Polsatem.

W tym artykule dowiesz się o:

Waldemar Ossowski: Przede wszystkim gratuluje udanej gali w Lubinie. Czy wszystko podczas FEN 5 przebiegło po pańskiej myśli?

Paweł Jóźwiak: Witam serdecznie i dziękuję za uznanie tej gali za udaną. Taką też w istocie była, ale ocena prasy mnie cieszy. Dla nas był to poligon przed kolejnymi wydarzeniami i podjęciem współpracy z grupą Polsat. "Koniec wieńczy dzieło" - mogę stwierdzić i to oznacza też ogromne podziękowania dla stacji FightBox, dzięki której odnieśliśmy sukces i zaistnieliśmy w świadomości kibiców sztuk walki. Gala w Lubinie była rewelacyjna, a jedynym mankamentem była tylko słabsza baza hotelowa w mieście, co jak wiem już się zmienia, a my szybko tam wrócimy. Organizacyjnie uważam ją za najbardziej udaną ze wszystkich. Resztę niech ocenią media, a przede wszystkim kibice. 
[ad=rectangle]
FEN 6 to powrót do Wrocławia, tam gdzie wszystko się zaczęło. Czemu akurat Hala Orbita a nie Hala Stulecia?

- Tak to powrót do korzeni i odpowiedź na zapotrzebowanie kibiców. Nie macie państwo pojęcia ile pytań odbierałem w stylu: "kiedy znów będzie Wrocław?", "dlaczego nie robicie gali we Wrocławiu?". Całą końcówkę roku musiałem odpierać ataki w tym stylu i to dowodzi jaką markę mamy w swoim mieście, a ponoć "nikt nie jest prorokiem we własnym kraju". Jak widać nie zawsze się to potwierdza. Hala w jakiej odbędzie się FEN 6 nie ma znaczenia. Teraz we Wrocławiu gdybyśmy zrobili galę na Kozanowie, Krzykach, na Rynku, czy na Psim Polu, bez dachu i przy padającym deszczu, śniegu i zawiei - mielibyśmy komplet kibiców. Takie jest ciśnienie i zapotrzebowanie na nasz produkt w jednym z najpiękniejszych miast Polski. Orbita to wypadkowa terminów, kalkulacji i wyzwanie, gdyż nigdy nikomu nie udało się wypełnić tego obiektu. Nam się uda i znów przejdziemy do historii (śmiech).

Wiadomo już co z transmisją gali? O której kibice będą mogli zobaczyć walki na Polsat Sport, a o której na otwartym Polsacie?

- Gala będzie transmitowana od godziny 19.00  w Polsacie Sport, a o 22.00 ruszy równoległa transmisja na Polsacie otwartym.

Czujecie się już drugą siłą na rynku MMA w Polsce?

- Nie czarujmy się. Dziś liczą się tylko dwie organizacje na rynku. Pozostałe, albo są zadłużone, albo działają w skali lokalnej. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, że są tylko dwie organizacje sportów walki? Na to powinni odpowiedzieć kibice, ale prawdą jest, że dobrze iż gale MMA odbywają się w Obornikach Śląskich, czy Łobzie, bo nawet te 100 czy 200 osób, które obejrzy to, może w przyszłości wymagać produktu na wyższym poziomie i my taki produkt mamy. Proszę też pamiętać, iż mamy szerszą ofertę niż tylko walki MMA. Nie każdy chce oglądać widoki z uderzeniami w parterze i nie każdy rodzic pozwoli młodemu kibicowi to oglądać. Natomiast walki K-1 Rules jak najbardziej. Tym przerastamy konkurencję i to zaprocentuje na dłuższym dystansie czasu. Mamy już gwiazdy jak: Paweł Biszczak, Róża Gumienna, Jarosław Daszke, czy wielu innych, którzy czekają by pokazać swoje nieprzeciętne umiejętności. My ich pokażemy kibicom i będą nie mniej znani niż zawodnicy konkurencji.

Paweł Jóźwiak na ringu wraz z ring girls swojej organizacji
Paweł Jóźwiak na ringu wraz z ring girls swojej organizacji

Czy może pan już zdradzić kto jest przymierzany dla Tymoteusza Świątka? Będzie to rywal zza granicy?

- Wszystko się okaże już niebawem. Powiem tak, bardzo silny widowiskowy rywal zza granicy. Przed Tymkiem naprawdę trudne wyzwanie!

Sporo pojedynków we wstępnej karcie walk, gdyż aż cztery. 7 starć głównych i właśnie 4 wstępne to będzie już stała reguła? 

- Stałe rzeczy w życiu to śmierć i podatki. My jesteśmy elastyczni i zależy nam by pokazać najlepsze walki, najlepszych zawodników. Świat nie kończy się na UFC, Glory czy KSW. Jest wielu ciężko trenujących sportowców i zasługują oni na szansę. Nigdy nie wiadomo, kiedy zadzwoni telefon od nas, ale jeśli jesteście świetnymi, perspektywicznymi i wierzącymi w siebie fighterami to taki telefon na pewno zadzwoni. To moja rada i uwaga - odbierajcie telefony! (śmiech)

Kiedy zacznie się promocja gali w Polsacie Sport? Kanał FightBox również przeprowadzi transmisję?

- Promocja trwa już w najlepsze. Ostra kampania startuje na dniach. FightBox to część naszej historii, może kiedyś obie stacje będą współpracować w odwrotną stronę niż wcześniej czyli "na żywo" Polsacie, a retransmisja w FightBox. Bardzo bym sobie tego życzył, ale o to musicie już pytać decydentów tych stacji. Nam zależy na szerokim dotarciu do kibica nie tylko w Polsce.

Czy macie w przyszłości plany na to by wprowadzić PPV?

- Zaskoczę Pana, takie rozmowy i takie plany były już w stacji FightBox, bo nasze walki zrobiły furorę w krajach, gdzie pokazuje ta stacja. Więcej powiedzieć nie mogę. Teraz jesteśmy w stacji Polsat i jeśli będą ciekawe walki, wielkie gwiazdy to może Polsat zdecyduje się na takie rozwiązanie. My robimy swoje, czyli budujemy produkt, kreujemy gwiazdy i pozyskujemy swoich fanów. Proszę zapytać kibiców czy na ukochaną dyscyplinę zechcą raz na kilka miesięcy wydać 20-40 zł i wrócić z odpowiedzią do nas, a my ją przedstawimy zarządowi stacji Polsat. Jeśli będzie pozytywna i możemy liczyć na ich wsparcie to dlaczego nie? To działa w dwie strony - chcesz dobrych ekskluzywnych walk? Wspieraj Fight Exclusive Night!

Źródło artykułu: