Dla obu zawodników gala ma jednak odmienny wymiar - jeden zawalczy o pozostanie w najlepszej organizacji MMA na świecie, a drugi wygraną może przybliżyć się do dużych walk. Niemniej jednak zarówno Omielańczuk jak i Pawlak mają w swoich pojedynkach spore szanse na zwycięstwa.
[ad=rectangle]
Dla Daniela Omielańczuka będzie to już czwarty występ w UFC. Do tej pory wygrać udało mu się tylko raz, kiedy w 2013 roku w debiucie pokonał Nandora Guelmino. Efektowny nokaut na Austriaku wlał sporo nadziei w serca polskich fanów, ale niestety dwie późniejsze porażki sprawiły też spore rozczarowanie, zwłaszcza ta z Anthonym Hamiltonem w Krakowie. Na całe szczęście UFC zdecydowało się nie zwalniać Polaka i dać mu jeszcze jedna szansę. W Glasgow pierwotnym rywalem Omielańczuka miał być Konstantin Erokhin, czołowy rosyjski zawodnik królewskiej dywizji. Wielu ekspertów po ogłoszeniu takiego zestawienia nie dawało Polakowi żadnych szans na wygraną. Kontuzja na krótki okres przed galą wyeliminowała jednak Erokhina, a za nowego rywala Omielańczuka wybrano debiutanta, Chrisa de la Rochę. Amerykanin ma na swoim koncie zaledwie trzy zawodowe pojedynki, stąd doświadczenie z pewnością będzie po stronie podopiecznego trenera Piotra Jeleniewskiego.
W Glasgow Omielańczuk musi wygrać, by utrzymać się w szeregach zawodników UFC. Wydaje się, że lepszego rywala na odbudowanie formy nie mógł więc sobie wymarzyć. Polak wyjdzie do klatki w drugiej walce gali.
Cięższe zadanie czeka w stolicy Szkocji Pawła Pawlaka. Utalentowany zawodnik wagi lekkiej z Łodzi w Glasgow zmierzy się z Anglikiem Leonem Edwardsem. Kibice w Polsce powinni kojarzyć najbliższego rywala Pawlaka z gali UFC w Krakowie, gdzie w zaledwie 8 sekund znokautował on Setha Baczynskiego. Pawlakowi taki rywal jednak jak najbardziej odpowiada. Polak lubi wymiany w stójce i chętnie skonfrontuje swoje umiejętności stójkowe z Anglikiem. Zresztą to z inicjatywy sztabu Pawła Pawlaka wyszła inicjatywa konfrontacji z Edwardsem.
#dziejesiewsporcie: Piękny lob bramkarza. Niestety, to gol samobójczy
Źródło: sport.wp.pl
Pawlak w UFC stoczył dwie walki. W pierwszym występie, w 2014 roku na UFC w Berlinie, 26-latek nie wytrzymał presji, a trema towarzysząca debiutowi doprowadziła do porażki z Peterem Sobottą. Na gali w Krakowie w kwietniu tego roku "Plastinho" udowodnił jednak swoje duże umiejętności i pokonał na dystansie trzech rund Sheldona Westcotta. Ewentualne zwycięstwo nad Anglikiem w Glasgow może otworzyć Pawlakowi drogę do dużych walk w organizacji Dany White'a. Za Polakiem minimalnie przemawia doświadczenie, jednak Leon Edwards jest zawodnikiem o trzy lata młodszym od niego.
Czy duet Polaków odniesie w Glasgow komplet zwycięstw? Z pewnością jest na to spora szansa, a jako, że zarówno Daniel Omielańczuk i Paweł Pawlak dysponują nokautującym ciosem, to warto polować też na bonus pieniężny w postaci 50 tysięcy dolarów.
Przypomnijmy, że transmisję z Glasgow i inne gale UFC polscy kibice mogą oglądać za darmo na kanale Extreme Sports Channel.
Dostępność stacji na platformach telewizyjnych:
- Cyfrowy Polsat - 18
- NC+ - 122
- UPC - 571 (419)
- Vectra - 221
- Toya - 445
Waldemar Ossowski
Obserwuj@ PolskieMMA