36-letni strażnik więzienny oraz "Rocky". Poznaj rywali Polaków na UFC w Glasgow

Michał Fabian
Michał Fabian

- Jestem uzależniony od adrenaliny - mówi de la Rocha, który na treningi poświęca 20 godzin tygodniowo. Nie byłby w stanie pogodzić pracy w więzieniu z ćwiczeniami na sali, gdyby nie wyrozumiałość żony i jej wsparcie dla jego pasji. Razem wychowują trójkę dzieci - dwie córki (14 i 11 lat) oraz syna (4 lata). - Pokazuję im, że ciężka praca się opłaca. Nie ma nic lepszego niż twoja ręka uniesiona po walce - dodaje Amerykanin.

Daniel pod ścianą

Twierdzi, że podobny obrazek zobaczymy w sobotę w Glasgow. Omielańczuka chce sprowadzić do parteru i tam dokończyć dzieła. Łukasz Jurkowski ma jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie. - Kurczę, wierzę, że będzie dobrze! Musi przyjść ten moment, kiedy Daniel się odblokuje i pokaże to, co robi na treningach. Gdyby w klatce pokazywał przynajmniej 60 procent tego, co wyprawia na sparingach, to te poprzednie walki wyglądałyby zgoła inaczej. Myślę, że popracował nad mentalnością i w sobotę będzie dobrze - przekonuje "Juras".

Musi być dobrze, jeżeli zawodnik Ankosu Zapasy Poznań chce przedłużyć swój pobyt w UFC. - Ewentualna porażka Daniela - bez względu na styl, nawet jakby dał dobry pojedynek - kończy jego przygodę z UFC. To byłaby trzecia przegrana z rzędu. A pamiętajmy, że dwie poprzednie były w fatalnym stylu - mówi Jurkowski, mając na myśli starcia z Jaredem RosholtemAnthonym Hamiltonem.

Czy de la Rocha będzie dla Omielańczuka ciut łatwiejszym rywalem niż wspomniany Rosjanin Erohkin? - Myślę, że ta zmiana nie ma większego znaczenia. To podobny kaliber przeciwników. W wadze ciężkiej liczy się dobre trafienie. Jedno, które kończy pojedynek - podkreśla Jurkowski. Najlepiej takie jak w debiutanckiej walce Omielańczuka w UFC, gdy pojedynczym ciosem znokautował Nandora Guelmino.

Zarobił 50 tys. dolarów w 8 sekund

Zupełnie inaczej toczy się kariera drugiego Polaka, który wystąpi w Glasgow - Pawła Pawlaka. To debiut w UFC był w jego wykonaniu bardzo słaby. Przegrał z posiadającym polskie korzenie Peterem Sobottą. - Był zablokowany psychicznie - podkreśla "Juras". Znacznie lepiej poszło mu w drugim starciu w UFC. Na gali w Krakowie pokonał Sheldona Westcotta. - Wyszedł na większym luzie i od razu było widać efekty. Pokazał się z bardzo dobrej strony - dodaje Jurkowski.

Na tej samej gali, w kwietniu tego roku, walczył najbliższy rywal łodzianina - Leon Edwards. Walczył - to dużo powiedziane. Potrzebował ośmiu (!) sekund, by znokautować Setha Baczynskiego. To był drugi najszybszy nokaut w historii wagi półśredniej w UFC (Duane Ludwig w 2006 r. wygrał po sześciu sekundach).

Oto wspomniany nokaut (amatorskie nagranie z trybun)

Brytyjczyk zanotował wówczas najważniejszą wygraną w karierze (jego rekord to 9-2), a przy okazji zgarnął bonus w wysokości 50 tys. dolarów. W przeciwieństwie do rywala Omielańczuka Edwards to wschodząca gwiazda MMA. Urodził się w Kingston, na Jamajce. Nosi pseudonim "Rocky". - Nadali mi go koledzy w szkole, bo ciągle się biłem - wyjaśnia.

Dwóch Polaków już pokonał

W 2009 r. pojawił się w Ultimate Training Center w Birmingham. - Zacząłem trenować, by trzymać się z dala od kłopotów. Zakochałem się w MMA - wspomina. - Szybko okazało się, że ma prawdziwy talent do mieszanych sztuk walki. Nokautujący cios i duże umiejętności w grapplingu - reklamuje go Mark Hardwick, dyrektor angielskiego klubu.

Dwie pierwsze walki w zawodowej karierze Edwards stoczył z... Polakami - Damianem Złotnickim i Pawłem Zwiefką. Pierwszego znokautował, z drugim wygrał po trzech rundach. Zanim związał się z UFC, był mistrzem federacji BAMMA.

- Walka Pawlaka może być fajną batalią w stójce - prognozuje Jurkowski. - Edwards wygrał ostatnio błyskawicznie, ale te kilkusekundowe nokauty to raczej kwestia szczęścia. Uważam, że Paweł to jeden z najbardziej utalentowanych polskich zawodników. Potrafi naprawdę mocno uderzyć, dobrze kopnąć, zakręcić "obrotówkę". Jeśli wyjdzie w Glasgow na jeszcze większym luzie niż ostatnio i będzie realizował przede wszystkim tę swoją fantastyczną stójkę, to możemy mieć z niego pociechę w UFC na dłużej - kończy rozmowę z naszym serwisem Łukasz Jurkowski.

Przypomnijmy, że transmisję z Glasgow i inne gale UFC polscy kibice mogą oglądać za darmo na kanale Extreme Sports Channel.

Dostępność stacji na platformach telewizyjnych:
- Cyfrowy Polsat - 18
- NC+ - 122
- UPC - 571 (419)
- Vectra - 221
- Toya - 445

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×