Dziewięć miesięcy temu na gali FFC w austriackim Wiedniu Polak pokonał weterana UFC, Włocha Alessia Sakarę (16-12, 2 NC), ponieważ doświadczony zawodnik z Półwyspu Apenińskiego doznał kontuzji ręki i nie mógł kontynuować walki. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał chorzowianina jako zwycięzcę.
[ad=rectangle]
Bałkańscy właściciele FFC pierwotnie zapowiadali, że dojdzie do rewanżu polsko-włoskiego. Teraz nie wiadomo, co dalej z tą walką. Zmienili werdykt na no contest (starcie nieodbyte), a Maciej Browarski nie został o tym w ogóle poinformowany!
Absurdalny faul bramkarza. Czerwona kartka!
Źródło: sport.wp.pl
Jest to dość brzydkie zachowanie ze strony promotorów Final Fight Championship, tym bardziej, że chorzowianin walczył dla tej federacji już po raz drugi. W 2013 dość niespodziewanie pokonał Jasona Jonesa.
Źródło: mmanews.pl