Hit Chalidow - Materla potwierdzony!

Potwierdziły się informacje, które podawaliśmy jeszcze w sierpniu. 28 listopada na KSW 33 w Krakowie Mamed Chalidow i Michał Materla zmierzą się w najbardziej oczekiwanej walce polskiego MMA.

Artur Mazur
Artur Mazur

Ten pojedynek był wyczekiwany przez środowisko MMA latami. Obaj zawodnicy twardo jednak przekonywali, że na przeszkodzie stoi przyjaźń i nie są tego w stanie zmienić żadne okoliczności, w tym ogromne gaże. Wszystko zmieniło się po majowej gali KSW 31, na której Materla pokonał Tomasza Drwala, innego czołowego zawodnika wagi średniej (do 84 kg).

Jako pierwszy front zmienił Chalidow, który w szeroko komentowanym wywiadzie dla Wirtualnej Polski oznajmił, że jest gotów podjąć wyzwanie.

- To wszystko nie jest łatwe, ale chyba czas znaleźć kompromis i w końcu do tej walki doprowadzić. Nie jest mi łatwo o tym mówić, bo chcę uszanować naszą przyjaźń, ale też naszych kibiców - mówił.

- Michał już od kilku lat jest mistrzem KSW. Środowisko MMA w Polsce cały czas podkreśla, że ja również zasłużyłem na walkę o pas. Ze względu na naszą przyjaźń, ciężko jest mi sobie wyobrazić taki pojedynek. Z drugiej strony chyba nadszedł taki moment, że jesteśmy trochę przyparci do muru, że trzeba tę hierarchię w KSW w końcu ustalić - tłumaczył.

Presja została zatem przerzucona na Materlę, który po kilku tygodniach milczenia, za pośrednictwem swojego menadżera podniósł rzuconą rękawicę.

- Michał bronił się przed pojedynkiem, bo dane słowo zawsze miało dla niego wartość. Presja ze strony federacji i w ostatnim czasie samego Chalidowa była jednak tak ogromna, że nie mógł pozostać wobec niej bierny. Dlatego zdecydował, że podejmie to wyzwanie, że obietnica przestała obowiązywać - wyjaśnił nam Norbert Sawicki.

Te deklaracje sprawiły, że negocjacje wkroczyły w finalną fazę. Kwestią dyskusyjną były między innymi finanse, ale szczegóły rozmów są owiane tajemnicą. Wiadomość o osiągniętym porozumieniu została przekazana w piątek na specjalnej konferencji prasowej w Warszawie.

Walka w krakowskiej Tauron Arenie odbędzie się na dystansie trzech rund. Dodajmy tylko, że dla Chalidowa będzie to powrót po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją kręgosłupa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×