7 sierpnia 2014 r. Las Vegas. Christy Mack, aktorka z branży porno, spędza dzień w towarzystwie byłego chłopaka Coreya Thomasa. Lunch, zakupy, kolacja. Oglądali kablówkę, usnęli na kanapie. Później przenieśli się do jej sypialni. Niegdyś łączyło ich coś więcej, ale teraz Christy traktowała Thomasa jak przyjaciela, a nie jak kochanka.
8 sierpnia 2014 r. Krótko przed godziną 2.00 do domu Mack wtargnął jej inny były partner Jon Koppenhaver. W środowisku sportowym znany jako War Machine (taki nadał sobie pseudonim, który następnie zalegalizował w sądzie). Wojownik MMA, który stoczył 19 zawodowych walk (bilans 14-5; pojedynki toczył m.in. w UFC i Bellatorze).
[ad=rectangle]
Koppenhaver posiadał klucz do domu Mack, bo kilka miesięcy wcześniej byli jeszcze parą. Poznali się podczas kręcenia filmu porno. Jon zszokował sportowy świat, ogłaszając w 2008 r., że zamierza godzić walki w MMA z karierą w branży pornograficznej. W 2013 r. kręcił scenę dla magazynu "Hustler". Właśnie z Mack. Tak się poznali, zaczęli się spotykać, zakochali się w sobie...
Bił zawsze otwartą dłonią, ale ona go kochała
Wojownikowi rzekomo nie podobała się kariera Christy w branży porno. Chciał, by z tego zrezygnowała. Kobieta szybko przekonała się, że to człowiek wybuchowy, nieobliczalny, potrafiący zrobić awanturę z niczego. Uciekający się do przemocy. Kłótnie były na porządku dziennym. Stwierdziła, że często ją uderzał. - Zawsze otwartą dłonią. Głównie w twarz. Często także mnie dusił - powiedziała.
Zabierał jej telefon, by nie mogła zadzwonić do matki. Groził kilkakrotnie, że ją zabije, jeśli komuś piśnie choćby słówko. Mack jednak nie potrafiła od niego odejść. - Byłam zakochana. Po każdym incydencie zmieniał się na lepsze. Na krótko - przyznaje teraz.
Wróćmy do tego, co wydarzyło się tamtej sierpniowej nocy. War Machine miał ponoć zamiar poprosić Christy o jeszcze jedną szansę. Zeznał, że zabrał ze sobą pierścionek zaręczynowy. Gdy jednak zapalił światło w sypialni, wpadł w szał. Zobaczył byłą dziewczynę z innym mężczyzną w łóżku.
Rzucił się na Coreya Thomasa. Trudno było to nazwać walką, bo Koppenhaver miał ogromną przewagę umiejętności i siły. Thomas jedynie się bronił. Najpierw w sypialni, potem w łazience, do której zawlókł go fighter. - Leżąc, patrzyłem na sufit i myślałem: "O mój Boże, nie wierzę, że umrę w łazience Christy" - wspomina Thomas, którego zeznania cytuje Brian Pia, dziennikarz portalu bleacherreport.com w artykule pt. "Potwór wśród nas? Mroczny upadek War Machine".
"Nie próbuj iść na policję"
Koppenhaver trzykrotnie dusił mężczyznę, ale temu jakimś cudem udało się uwolnić z uścisku. - "Co ty tu robisz?", "Kim ty jesteś?", "To moja dziewczyna!" - wrzeszczał Jon. Później zwrócił się do Christy: "Powiedz mu, że to mnie kochasz, że chcesz wyjść za mnie za mąż". Kobieta potwierdziła, ale Thomasowi jedno w tej sytuacji nie pasowało. - Nigdy nie słyszałem, by miała taki głos. Ona była śmiertelnie przerażona.
Przyjaciel gwiazdy porno zebrał się na odwagę i zapytał agresywnego Koppenhavera: "Chcesz mnie zabić, czy chcesz, żebym wyszedł?". Sportowiec kazał mu się wynosić, a na koniec pogroził: "Nie próbuj iść na policję, bo inaczej naślę na ciebie kolegów z Hell's Angels i Navy Seals. Znajdą cię i cię zabiją".
Thomas wyszedł. Był przekonany, że Christy i Jon wszystko sobie wyjaśnią. Nie przypuszczał, że zostawia kobietę w śmiertelnym niebezpieczeństwie. W przeciwieństwie do niej. Ona doskonale wiedziała, co ją czeka. Gdy Koppenhaver wyżywał się na Thomasie, próbowała wezwać pomoc. Połączenie zostało jednak przerwane. Gdy operator numeru 911 oddzwonił, nie odebrała telefonu. Następnie zaś wykasowała połączenie z rejestru. Wiedziała bowiem, że Jon prędzej czy później sprawdzi, kto dzwonił.
Po wyjściu Thomasa rozpętało się piekło. Wojownik MMA traktował byłą partnerkę jak rywala w oktagonie. Lał ją bez opamiętania. Gdy leżała zakrwawiona na podłodze w łazience, sprawdzał telefon Christy. Oglądał, kogo obserwuje na Instagramie i Twitterze. Naciskał przycisk "unfollow". Gdy któraś znajomość mu się nie spodobała, uderzał...
Ucieczka w ostatniej chwili
Następnie sięgnął po nóż. Przystawił jej do ucha. Naciskał coraz mocniej, aż nóż się złamał. Mack doznała ran ciętych głowy i rąk. Próbował się do niej dobierać, dotykał jej miejsc intymnych.
W pewnym momencie spojrzał na skatowaną Christy i wypalił: "Teraz muszę cię zabić". Kobieta słyszała, jak idzie do kuchni i otwiera szuflady. Pierwszy nóż połamał, szukał więc prawdopodobnie kolejnego, którym dokona zbrodni.
[nextpage]Zakrwawiona i naga Mack rzuciła się do ucieczki. Przedostała na balkon, przeskoczyła przez dwa ogrodzenia i zapukała do sąsiadów. Jeden z nich wezwał policję. Po przyjeździe funkcjonariuszy Jona nie było już w domu.
Mack została przewieziona do szpitala, musiała przejść kilka operacji. Po ataku jej byłego chłopaka doznała wielu obrażeń: straciła kilka zębów, miała złamany nos i oczodół, urazy nóg i uszkodzenia wątroby. Jej przyjaciel, Thomas, także ucierpiał (złamanie nosa i wybicie barku).
34 zarzuty
O sprawie natychmiast zrobiło się głośno w amerykańskich mediach. Jeszcze tego samego dnia federacja Bellator w trybie natychmiastowym wyrzuciła Koppenhavera. Christy Mack trzy dni po pobiciu umieściła w sieci swoje zdjęcia. To był potworny widok. Zapuchnięta twarz, podbite oczy, posiniaczone uda.
Sprawca przez tydzień się ukrywał. Aresztowano go 15 sierpnia w hotelu w Simi Valley, na przedmieściach Los Angeles. Od tego momentu pozostaje w areszcie. Już wcześniej był karany, trafiał za kratki. Jeden z poprzednich wyroków - za pobicie z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu - został odwieszony.
Koppenhaverowi postawiono aż 34 zarzuty. Ten najpoważniejszy to usiłowanie zabójstwa Christy Mack i Coreya Thomasa. Grozi mu za to dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia. Inne zarzuty dotyczą m.in. pobicia i napaści na tle seksualnym.
Proces miał się rozpocząć pod koniec września br. Adwokat Koppenhavera Brandon Sua wystąpił jednak z wnioskiem o jego przełożenie. Podkreślał, że jego klient domaga się przeprowadzenia niezależnych testów noży znalezionych w domu byłej dziewczyny. Wniosek został zaakceptowany, były wojownik stawi się na sali sądowej dopiero 11 lipca 2016 roku.
Oskarżony War Machine do winy się nie przyznał. Zza krat przekazuje co jakiś czas swoje spostrzeżenia i uwagi. Wysyła listy do swojego przyjaciela (jego personalia nie są znane), który następnie publikuje treść na Twitterze Koppenhavera.
Tweety zza krat
- To, co zrobiłem, było na tyle złe, że "wyśle" mnie do więzienia na wystarczająco długi czas. Dlaczego jednak muszą mnie karać za rzeczy, których nie zrobiłem? To jest "sprawiedliwość"? - pyta War Machine.
- Mogę być uznany winnym tylko tego, co naprawdę zrobiłem, do czego się przyznam. "Gwałciłem" moją dziewczynę-gwiazdę porno podczas naszego związku, a ona jakoś nigdy tego nie zgłosiła, a nawet chciała wyjść za mnie za mąż. Oskarżenia wniosła dopiero po tym, jak pobiłem ją i jej kochanka? Jeżeli na tym wszystkim nie ma napisu Z-E-M-S-T-A, to nie wiem, co to jest. Sędziowie są takimi głupcami - to inny wpis Koppenhavera.
Na Twitterze znaleźć można także cytaty z Biblii. War Machine podkreśla, że się nawrócił, odnalazł Boga. Niektórzy twierdzą, że w ten sposób próbuje wpłynąć na sędziów, by ci nie skazywali go na karę dożywocia. Jednak Brad Dryer, były trener przygotowania fizycznego Koppenhavera, a prywatnie jego przyjaciel, wierzy w trwałą przemianę oskarżonego. - Gdybyśmy teraz poszli do więzienia, zobaczylibyście prawdziwego Jona Koppenhavera. To Jon, który mówi o Jezusie Chrystusie, Jon, który jest miłosierny i troszczący się o innych ludzi. Nie dlatego, że zmienił się w więzieniu, ale dlatego, że wcześniej był w tym całym gów**e. Na antydepresantach, sterydach - ujawnia Dryer.
Inna gwiazda porno też ucierpiała
Nie tylko leki i sterydy miały powodować u Koppenhavera wybuchy agresji. Także przeżycia z dzieciństwa. 13-letni Jon był świadkiem śmierci ojca Grega, który doznał ataku serca. Chłopak był z nim mocno związany. Próbował go ratować, robił masaż serca. Wszystko na nic. To była trauma, którą nosił głęboko w sobie. Matka związała się z innym mężczyzną, ale Jon nie akceptował ojczyma. Doszło do tego, że kiedyś go pobił.
Bił także kobiety, a Mack wcale nie była pierwszą. Gdy War Machine kręcił już filmy porno, został zaproszony na przyjęcie urodzinowe jednej z gwiazd Brooke Haven. Przyszedł na nie w towarzystwie innej aktorki filmów dla dorosłych Alanah Rae. Uczestnicy przyjęcia byli w szoku, gdy w pewnym momencie uderzył swoją partnerkę w twarz (za to, że ta rozmawiała z innym mężczyzną). Solenizantka zwróciła mu uwagę, co tylko pogorszyło sytuację. - Był jak oszalały goryl - wspomina Haven. Jon zaczął bić jednego mężczyznę za drugim.
W smutnej historii jest także promyk nadziei. Christy Mack po brutalnym pobiciu wróciła do zdrowia. Uwolniła się od koszmarów. Zakryła tatuaż, który miała na plecach "Własność War Machine". Nosi peruki (on ich nienawidził). Stała się silniejszą kobietą. Działa na rzecz ofiar przemocy domowej. - Gdy jesteś w takiej sytuacji, czujesz się bezradna. Czujesz, że nie masz gdzie iść. Chcę, żeby takie dziewczyny wiedziały, że życie toczy się dalej. Jeśli zdecydujesz się odejść od sprawcy, dasz radę, będzie OK - podkreśla.
#dziejesiewsporcie: wszedł z ławki i błyskawicznie zdobył gola
Szkoda dziewuchy bo jeszcze parę ładnych lat kariery przed nią i kilka zdrowych parów do opierdzielenia.