Wygrana nad bardziej doświadczonym Gniadkiem to spory sukces Arsamikova, ale nie pierwsza niespodzianka z jego strony w tym roku. 30 maja w Kaliningradzie na gali ACB 19 pokonał on Damiana Milewskiego, zawodnika znanego z gal MMA Attack czy PROMMAC.
Arsamikov w zawodowym MMA nie doznał jeszcze porażki. Jego debiut nastąpił w tym roku na gali PLMMA 47 w Wilanowie, gdzie pokonał on Bartosza Chodynę. W lutym na gali w Jarocinie zawodnik klubu Berkut Arrachion Olsztyn okazał się lepszy od bardziej doświadczonego Sławomira Turza, którego zastopował ciosami już w 1. rundzie.
Arsamikov to kolejny Czeczen, który z powodzeniem radzi sobie na polskiej scenie MMA. Tym samym podąża on śladem Mameda Chalidowa, Aslambeka Saidova czy Anzora Azhieva, którzy z powodzeniem od kilku lat walczą dla federacji KSW. Wszyscy, poza Azhievem, trenują w olsztyńskim teamie, gdzie głównymi trenerami są Paweł Derlacz i Szymon Bońkowski.