Dominacja Polki nie była jednak aż tak wyraźna, jak w poprzednich pojedynkach z Carlą Esparzą i Jessicą Penne, które zakończyła przed czasem. Letourneau postawiła opór Polce, choć na kartach punktowych zwycięstwo olsztynianki było wyraźne: 49-46, 49-46, 50-45 dla Jędrzejczyk.
1. runda zaczęła się pomyślnie dla Kanadyjki. Ta wyłapała jedno z kopnięć mistrzyni i obaliła ją, mocno pracując łokciami w parterze. Gdy walka wróciła do stójki inicjatywa była już po stronie Polki, który wyprowadziła znakomite frontalne kopnięcie, które zamroczyło rywalkę.
W 2. rundzie trwała wymiana ciosów w stójce, a w wyprowadzaniu ciosów szybsza była Polka. Mistrzyni UFC celniej trafiała i wyprowadzała sporo kopnięć, a sędziowie wypunktowali rundę na jej korzyść. W kolejnych dwóch odsłonach walki co raz mocniej uwidaczniała się przewaga Jędrzejczyk, która cały czas wyprzedzała ciosami Letourneau. Kanadyjką próbowała skrócić dystans i dążyła do obalenia, ale Polka umiejętnie nie pozwalała się przewrócić. Na twarzy pretendentki do pasa pojawiło się rozcięcie nad prawym okiem.
Pod koniec 4. rundy Joanna Jędrzejczyk była blisko skończenia pojedynku po celnej kombinacji ciosów. Zabrakło tylko czasu, aby zastopować wyraźnie zmęczoną już rywalkę. W ostatniej odsłonie starcia Polka ponownie dominowała, wyprowadzała dużo kopnięć, a Valérie Létourneau ograniczała się jedynie do pojedynczych ciosów. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem walki Kanadyjka przypadkowo wsadziła palec w oko Polki, ale po chwili wznowiono pojedynek, a następnie zabrzmiał gong kończący mistrzowskie starcie.
Dla Joanny Jędrzejczyk było to 11 zawodowe zwycięstwo. 28-letnia Polka pozostaje niepokonana w MMA, a w organizacji UFC zaliczyła już piątą wygraną.