UFC 205: festiwal (nieskutecznych) poddań. Wielka forma Frankiego Edgara!

Frankie Edgar (21-5-1) od wielu lat jest na szczycie niższych kategorii wagowych i nie zamierza się pożegnać z czołówką. Tym razem jego ofiarą podczas UFC 205 w Nowym Jorku został Jeremy Stephens (25-13).

Walka była bardzo zacięta i emocjonująca. Było wszystko, czego oczekują kibice MMA - brutalne uderzenia, obalenia i próby poddań. Stroną przeważającą przez praktycznie cały dystans był dawny mistrz UFC w wadze lekkiej.

35-latek mógł rozstrzygnąć starcie na swoją korzyść nawet przed czasem. Był bliski zmuszenia Jeremy'ego Stephensa do odklepania, ale "Lil' Heaten" zachowywał zimną krew i nie zamierzał się poddać.

Ostatecznie, jak to zazwyczaj ma miejsce w starciach z udziałem Frankiego Edgara, pojedynek potrwał cały dystans. Niespodzianki nie było. Sędziowie punktowali walkę 2x 30-27 i raz 29-28 na korzyść "The Answera".

Dla zapaśnika był to udany powrót po lipcowej porażce w walce o tymczasowy pas wagi do 66 kilogramów z Jose Aldo.

Transmisja z gali od 4:00 na Extreme Sports Channel! Ok. 5:00 walka Jędrzejczyk vs Kowalkiewicz o pas! Przegapiłeś? Nic straconego! Powtórka dziś o 21:00.
ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk ostro o Kowalkiewicz. Jest odpowiedź

Komentarze (0)