Debiut "Popka", przerwa Chalidowa, huczne zapowiedzi. To był najważniejszy rok w historii KSW

Rok 2016 był dla KSW przełomowy. Debiut "Popka", dyskusyjne zwycięstwo Mameda Chalidowa, walka "Różal" vs "Pudzian" i sportowe sukcesy, ale też prywatne klęski Michała Materli. Działo się, a kolejne miesiące będą jeszcze ciekawsze.

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
To był dobry rok KSW

Garść statystyk

W 2016 roku federacja KSW przyzwyczaiła kibiców do pewnego standardu. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy nad Wisłą odbyły się zaledwie cztery gale spod znaku Konfrontacji Sztuk Walki. Sympatycy MMA w Polsce nie ukrywają, że taka liczba już dawno przestała ich satysfakcjonować. Wydarzenia są swego rodzaju świętem polskich sportów walki, ponieważ bilety sprzedają się w mgnieniu oka.

Organizacja prowadzona przez duet Maciej Kawulski i Martin Lewandowski zawitała kolejno do Warszawy, pogranicza Gdańska i Sopotu, Zielonej Góry i Krakowa. Majowe i grudniowe gale w Ergo Arenie oraz Tauron Arenie wydają się już być sprawdzonym i doskonale działającym schematem federacji. 

Podczas czterech eventów doszło w sumie do 35 walk. Tylko podczas KSW 34 odbyło się osiem starć. Na pozostałych galach matchmakerzy zestawili tradycyjnie po dziewięć batalii. Dwukrotnie sympatycy mogli podziwiać zmagania w płatnym systemie pay per view i dwa razy na antenie kanałów telewizji Polsat.

Czy rok 2016 był udany dla KSW?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)