Janusz Pindera: On będzie nowym Pudzianowskim

WP SportoweFakty / Piotr Duszczyk / boxingphotos.pl / Szymon Kołecki cieszy się z wygranej
WP SportoweFakty / Piotr Duszczyk / boxingphotos.pl / Szymon Kołecki cieszy się z wygranej

Według Janusza Pindery Szymon Kołecki (4-0, 4 KO) ma przed sobą dużą przyszłość w MMA i będzie przyciągał ludzi podobnie jak Mariusz Pudzianowski (12-5, 5 KO, 2 Sub). W sobotę były sztangista odniósł czwarte zwycięstwo w swojej karierze.

Szymon Kołecki został wielkim bohaterem sobotniej gali Babilon MMA 2 w Legionowie. Dwukrotny medalista olimpijski w podnoszeniu ciężarów w efektownym stylu wygrał walkę z Michałem Orkowskim (3-2, 2 KO, 1 Sub). Pojedynek zakończył się już w pierwszej rundzie.

Ogromne wrażenia na kibicach zrobiło podniesienie się Kołeckiego po początkowych problemach w tym starciu. Rywal zapiął mu bowiem gilotynę, jednak były sztangista zdołał się wyswobodzić i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Przypomnijmy, że kilka dni przed walką w programie "Klatka po klatce" w serwisie WP SportoweFakty Kołecki nie wykluczył pojedynku z Mariuszem Pudzianowskim. Po sobotnim zwycięstwie do takiej walki jest jeszcze bliżej.

Ekspert Polsatu Sport, Janusz Pindera, jest przekonany, że Kołecki może dorównać byłemu mistrzowi świata Strongman w popularności. Jego zdaniem ludzie kochają zawodników, którzy walczą przede wszystkim sercem. "Kołecki był wyjątkowym wojownikiem na pomoście i taki jest teraz w klatce. Wielokrotnie w swojej bogatej, pełnej sukcesów karierze udowadniał, że mistrzem trzeba się urodzić. Miał głowę do wielkiego sportu i wygrywania, jak mało kto potrafił też wychodzić z opresji" - pisze Pindera w komentarzu na polsatsport.pl.

Choć to dopiero początki Kołeckiego w MMA, według znanego komentatora bardzo szybko wejdzie on na poziom najlepszych polskich wojowników mieszanych sztuk walki w Polsce. "Myślę, że jeśli nie będzie popełniał prostych błędów może być groźny dla wielu znacznie wyżej klasyfikowanych zawodników. Jest szybki, dynamiczny, bije mocno i jest bardzo silny, co chyba nie dziwi. A przy tym jest piekielnie uparty w dążeniu do celu. Jedno jest pewne, Tomek Babiloński ma już lokomotywę, która pociągnie jego gale MMA. Ludzie będą chodzić na Kołeckiego, tak jak na Mariusza Pudzianowskiego" - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Kołecki odsłonił kulisy niesamowitej walki na Babilon MMA 2

Źródło artykułu: