McSweeney miał w październiku tego roku w Dublinie stoczyć pojedynek z Mariuszem Pudzianowskim, ale irlandzka komisja Safe MMA nie dopuściła go do walki z byłym mistrzem świata strongmanów.
37-latek z Londynu łącznie dla KSW stoczył dwie batalie. W debiucie, przed własną publicznością na gali KSW 32, pokonał on przez poddanie Marcina Różalskiego. Później stanął do pojedynku o pas polskiej federacji przeciwko Karolowi Bedorfowi i przegrał przez nokaut w 1. rundzie. Jak sam wyznał kilka miesięcy po pierwszej batalii z "Coco", w starciu tym doznał on ataku epilepsji.
- Karol Bedorf to wspaniały fighter, który miał ciężki 2017 rok. Ja przez ten czas odpoczywałem. Teraz obaj wróciliśmy i obaj chcemy być mistrzami KSW. Karol, zróbmy tę walkę. Chcesz jej? Martin, Maciej… dajmy fanom to, co chcą zobaczyć. Marzec 2018 w Polsce - napisał na Facebooku James McSweeney.
Karol Bedorf ostatni raz w klatce KSW walczył w grudniu 2016 roku, przegrywając niespodziewanie z Fernando Rodriguesem Jr. Polak stracił wówczas pas mistrzowski w wadze ciężkiej, który dzierżył ponad 3 lata. Jego kolejny pojedynek dla Konfrontacji Sztuk Walki kibice zobaczą 3 marca w łódzkiej Atlas Arenie.
ZOBACZ WIDEO Szpilka skomentował awanturę na KSW 41