Świetna walka Michała Oleksiejczuka w USA. Polak udanie zadebiutował w UFC!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: gala UFC
Getty Images / Na zdjęciu: gala UFC
zdjęcie autora artykułu

Michał Oleksiejczuk nie był faworytem w pojedynku z Khalilem Rountree na gali UFC 219 w Las Vegas. Starcie toczyło się jednak do jednej bramki, a Polak pokazał, że do UFC nie trafił przypadkowo.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Niebezpieczny początek[/b]

Każdy, kto widział chociaż jeden pojedynek Khalila Rountree wie, że dysponuje on bardzo mocnym uderzeniem. Michał Oleksiejczuk doskonale to wiedział i z dużym szacunkiem podszedł do przeciwnika w pierwszej odsłonie.

Amerykanin co chwilę próbował zaskoczyć przeciwnika mocnymi kombinacjami, jednak ten świetnie pracował na nogach i nie dał się trafić żadną z akcji. Polak z czasem rozkręcił się w stójce, nie czując żadnego zagrożenia.

Oleksiejczuk za szybki dla rywala

Z każdą sekundą przewaga reprezentanta naszego kraju rosła. Khalil Rountree opadał z sił, co ze wszystkich sił wykorzystywał Michał Oleksiejczuk, aby zapisywać każdą z rund na swoją korzyść.

Widać było dużą swobodę Polaka w stójce, gdzie prezentował się bardzo dobrze. Oleksiejczuk podszedł do rywala z szacunkiem, jednak nie obawiał się jego stójki, który z kolejnymi sekundami stawała się coraz mniej groźna.

Obalenie podsumowało pojedynek

Na początku trzeciej odsłony Oleksiejczuk wdał się z przeciwnikiem w wymianę mocnych ciosów. Było widać, że kilka uderzeń doszło do głowy Polaka, jednak nie zrobiły one na nim wrażenia. Oleksiejczuk postanowił nie ryzykować i bez najmniejszych problemów przeniósł pojedynek do parteru.

Rountree na macie był całkowicie bezbronny. Oleksiejczuk w pełni kontrolował rywala i nie dawał się w tej płaszczyźnie zaskoczyć. W pewnym momencie było blisko zapięcia duszenia zza pleców, jednak Polak zauważył, że prawdopodobnie nie dojdzie ono do skutku i szybko odpuścił, przechodząc do dominującej pozycji, w której dotrwał do końca walki.

Decyzja sędziów mogła być jedna. Michał Oleksiejczuk wygrał każdą z rund na kartach punktowych i udanie zadebiutował w organizacji UFC.

ZOBACZ WIDEO: Jacek Adamczyk: W takim stylu Joanna Jędrzejczyk nie przegra już nigdy

Źródło artykułu: