Zamieszanie związane z głównym pojedynkiem UFC 223 było niesamowicie ogromne. Pierwotnie Chabib Nurmagomiedow (MMA 26-0) miał zmierzyć się z Tonym Fergusonem. Przez kontuzję Amerykanina, kolejnym rywalem miał być Max Holloway. Ten jednak wypadł z rozpiski na dzień przed galą, a następnymi przeciwnikami Rosjanina mieli być kolejno Anthony Pettis i Paul Felder. Ostatecznie to jednak Al Iaquinta (MMA 13-4-1) stanął w klatce naprzeciwko Nurmagomiedowowi.
Dominacja od samego początku
Już od pierwszych sekund widać było ogromną przewagę ze strony Chabiba Nurmagomiedowa. "The Eagle" w doskonały sposób kontrolował wszystkie akcje Ala Iaquinty, nie dając mu żadnych szans. Pierwsze sprowadzenie Rosjanin zdobył bardzo szybko i w tej płaszczyźnie również nie pozostawiał złudzeń, który z nich jest lepiej przygotowany do tego pojedynku.
Kolejne minuty również bez problemów Chabib zapisywał na swoje konto. Kilkukrotnie było blisko skończenia starcia przed czasem, jednak Iaquinta prezentował świetną defensywną taktykę i pozostawał niewzruszony na wszystkie akcje Rosjanina.
Iaquinta niezwykle trudny do skończenia
Ogromne problemy miał Chabib Nurmagomiedow ze skończeniem Ala Iaquinty przed czasem. Amerykanin co prawda trafił kilka razy Rosjanina, jednak w żadnym stopniu nie był w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Nurmagomiedow od samego początku dominował rywala i nie dawał mu żadnych szans.
Do ostatnich sekund pojedynku Rosjanin próbował wszystkiego, aby skończyć ten pojedynek przed czasem. Niepokonany "The Eagle" zanotował zdecydowane zwycięstwo stosunkiem punktów 50-44, 50-43, 50-43. To jedna z największych dominacji w Oktagonie UFC w ostatnich miesiącach.
Fenomenalne statystyki Nurmagomediowa
Było to już 26. zwycięstwo w karierze Chabiba Nurmagomiedowa i dziesiąte pod szyldem organizacji UFC. Rosjanin w każdej ze swoich walk dominował rywali i dążył do jednego celu - mistrzostwa UFC, które zdobył na UFC 223.
Statystyki jasno pokazują - Nurmagomiedow bez problemów poradził sobie z Iaquintą. Aż 115 ciosów zadał Rosjanin, przy zaledwie 23 ze strony Amerykanina. W klinczu uderzeń było znacznie mniej - 13 Nurmagomiedowa i 2 Iaquinty. Kolosalna różnica była jednak w parterze, bo tam aż 51 ciosów zadał "The Eagle", przy żadnym ze strony przeciwnika. Osiem obaleń potwierdzają klasę i przewagę nowego mistrza UFC w kategorii lekkiej.
Na ten moment nie wiadomo, jak organizacja UFC rozstrzygnie sytuację z mistrzami kategorii lekkiej. Pas tej dywizji posiada również Conor McGregor i na ten moment nie było żadnej decyzji w sprawie odebrania tytułu Irlandczykowi.
ZOBACZ WIDEO Szpilka, Wach, Ugonoh, Najman i Piątkowska na PGE Narodowym. "To będzie największa gala bokserska w historii Polski"