Michał Bobrowski o rewanżu z Kołeckim: To nie ma sensu

Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Na zdjęciu: Michał Bobrowski
Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Na zdjęciu: Michał Bobrowski

Michał Bobrowski (MMA 8-0) okazał się pierwszym zawodnikiem, który zatrzymał rozpędzoną karierę Szymona Kołeckiego (MMA 6-1). Popularny "Bober" po walce zabrał głos na temat ewentualnego drugiego starcia. - Sportowo rewanż jest bez sensu - wyznał.

W tym artykule dowiesz się o:

Bobrowski był gościem magazynu "Puncher", w którym opowiedział o kulisach pojedynku wieczoru gali Babilon MMA 5 w Międzyzdrojach. 18 sierpnia zawodnik z Dzierżoniowa zwyciężył mistrza olimpijskiego jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 30-27).

Czy Kołecki będzie mógł szybko liczyć na rewanż z 23-latkiem? Michał Bobrowski nie wyklucza kolejnego pojedynku, ale jego zdaniem taki scenariusz nie ma teraz sensu. - Sportowo rewanż jest bez sensu, ponieważ Szymon walczy w kategorii 93 kg, natomiast ja walczę w kategorii 84 kg. Ta walka dała dużo zarówno mi oraz Szymonowi. Jeżeli mówimy o rewanżu, to zróbmy go za rok, za dwa lata, jeżeli nasze drogi znów się zejdą i będziemy na podobnym poziomie - powiedział podopieczny trenera Mariusza Cieślińskiego.

Bobrowski to objawienie polskiej sceny MMA. Były zawodnik Szkoły Walki Drwala doświadczenie zdobywał również za oceanem w cenionym klubie Jackson Wink MMA w Albequerque. Do tej pory zwyciężył osiem zawodowych pojedynków.

Zwycięzca walki wieczoru wyznał również, co było dla niego najtrudniejsze podczas starcia z tak silnym przeciwnikiem. - Miałem wrażenie, że się nie męczy, ale dopiero jak obejrzałem skrót walki, to zauważyłem, że on też później puchł, brakowało mu sił. Jednak w trakcie walki jego siła była tak ogromna, że wydawało mi się kątem oka, że jest cały czas niebezpieczny - dodał Bobrowski.

ZOBACZ WIDEO: Wstrząsające statystyki na K2. Janusz Gołąb: Boję się, że ta góra podzieli los Everestu

Komentarze (0)