Po zakończeniu walki Chabib Nurmagomiedow ruszył w stronę narożnika rywala i zaatakował trenera Conora McGregor. Doszło do bójki, która położyła się cieniem na całej walce i gali. Obaj zawodnicy nie pałali do siebie sympatią i przed potyczką negatywnie wypowiadali się na temat rywali.
Po bójce w narożniku McGregora władze UFC zapowiedziały kary wobec Rosjanina. Ostrzejszy jest ojciec wojownika, Abdulmanap Numragomiedow. - W oktagonie możesz robić co chcesz. Poza nim są dzieci, kobiety i przypadkowi ludzie - przyznał i dodał, że kara za haniebną awanturę może być znacznie większa niż sankcje zastosowane przez UFC.
Nurmagomiedow junior przeprosił za swoje zachowanie i wie, że poniesie za nie konsekwencje. - Kiedy wrócę do kraju, mój ojciec mnie rozwali - mówił. Ojciec wychowywał go w dużej dyscyplinie i nie spodobało mu się takie zachowanie swojego potomka.
Władze UFC chcą nałożyć na Rosjanina gigantyczną karę finansową. - Myślę, że powinien zapłacić 250 tys. dolarów kary. Oczywiście zachowa mistrzowski tytuł, ale może zostanie zawieszony od czterech do sześciu miesięcy - komentuje szef UFC Dana White.
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Piątka. Polak centymetry od dubletu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]