Maciej Szumowski: Na przekór wszystkim. Joanna Jędrzejczyk musi odzyskać pas (komentarz)

Joanna Jędrzejczyk (15-2) może zostać mistrzynią UFC w drugiej kategorii wagowej. Przed UFC 231 olsztyniankę skreśla większość ekspertów i kibiców. Ale to nie oznacza, że Polka wyjdzie do oktagonu bez żadnych szans.

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
Joanna Jędrzejczyk Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk
W nocy z soboty na niedzielę "JJ" zmierzy się o tytuł wagi muszej ze swoją konkurentką z czasów walk w boksie tajskim, Walentiną Szewczenko. Konkurentka to w zasadzie zbyt łagodne słowa, które określają, kim dla Joanny Jędrzejczyk jest Kirgizka. To przede wszystkim zmora i wróg, na którym trzeba się zemścić.

Obie panie zmierzyły się w karierze już trzykrotnie. Za każdym razem "Bullet" wygrywała przez decyzję. Dwukrotnie po wyrównanym starciu, raz z dużą przewagą. Wszystkie potyczki odbyły się jednak w latach 2006-2008, więc dużo wody w Wiśle od tamtej pory upłynęło. Dziś są innymi wojowniczkami. Los chciał jednak, aby doszło do walki numer cztery.

Bukmacherzy, eksperci i większość fanów Polce nie daje żadnych szans. To dla olsztynianki nowa sytuacja w UFC. Nawet po przegranym starciu z Rose Namajunas, przed rewanżem znaleźli się jej zwolennicy, którzy mimo wszystko wierzyli w sukces. Druga porażka mocno zachwiała jej reputacją i w tej chwili wspierają ją tylko nieliczni.

Szum medialny przed walką Jędrzejczyk vs Szewczenko jest mniejszy niż przed wcześniejszymi potyczkami 31-latki. To paradoks. Dla Polki będzie to największe i najważniejsze wyzwanie w dotychczasowej karierze. To starcie przebija swoją rangą walkę z Carlą Esparzą o pas wagi słomkowej, wielki rewanż po wielu kontrowersjach z Claudią Gadelhą czy drugą potyczkę z Namajunas.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Pudzianowski o walce z Szymonem Kołeckim: Ring zadrży

Niedawno swoją karierę zakończył legendarny już Mamed Chalidow. Jeżeli Joannie Jędrzejczyk nie powiedzie się w walce o tytuł UFC, to będzie można powiedzieć o czarnym grudniu w polskim MMA.

Często jestem niepoprawnym optymistą i, zamiast spojrzeć na coś z rozsądkiem, wybieram serce. Tutaj przeważył rozum i na godziny przed pojedynkiem w Toronto uważam, że Kirgizka jest o kilka kroków bliżej mistrzowskiego tytułu wagi muszej niż Polka.

Mam jednak nadzieję, że się mylę, a zemsta Jędrzejczyk na Szewczenko będzie słodka. "JJ" musi udowodnić kibicom, że stać ją na najwyższe laury. Musi udowodnić to też sobie. Zawodniczka z takim charakterem swój sportowy głód może zaspokoić tylko mistrzowskim tytułem.

Maciej Szumowski

>> Zobacz inne teksty tego autora!

Czy Joanna Jędrzejczyk odzyska pas UFC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×