Bońkowski towarzyszył Chalidowowi od początku jego przygody w MMA. Znakomity specjalista od brazylijskiego jiu jitsu wraz z Pawłem Derlaczem doprowadzili swojego zawodnika do tytułów mistrzowskich w KSW oraz świetnych występów w Japonii czy Stanach Zjednoczonych.
Na gali KSW 46 w Gliwicach, 1 grudnia 2018 roku, Chalidow przegrał rewanżowy pojedynek z Tomaszem Narkunem i postanowił zakończyć przygodę z zawodowym MMA. Za główny powód podał problemy natury psychicznej, m.in. nerwicę.
Szymon Bońkowski w wywiadzie z MMARocks.pl wyznał, że jego zawodnik podjął słuszną decyzję. - Uważam, że to był dobry moment na zakończenie kariery. Ta ostatnia walka z Tomaszem Narkunem mu nie wyszła, ale on boryka się problemami już od kilka lat. Uważam, że jeśli nie wyleczyłby swojej choroby w stu procentach, to ta decyzja jest najlepsza z możliwych. Trzymam kciuki za to, żeby była ona utrzymana. Jeśli jednak wyleczy się w pełni, to uważam też, że powrót będzie w pełni zrozumiały. Musi to być stary, dobry Mamed, jeśli chodzi o głowę,podejście i instynkt, bo w ostatniej walce tego nie było - powiedział doświadczony trener.
Mamed Chalidow przez ponad 14 lat kariery w MMA stoczył 42 pojedynki, z których 34 wygrał. Tomasz Narkun był pierwszym zawodnikiem w federacji KSW, który zdołał pokonać legendę mieszanych sztuk walki w Polsce.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Młodość atutem Polaków? "Nie mają nic do stracenia"