Obaj zawodnicy o konfrontacji dowiedzieli się zaledwie dzień wcześniej. Mariusz Joniak pierwotnie miał zmierzyć się z Patrykiem Trytkiem. Kontuzja wykluczyła go jednak z udziału w gali, a w klatce ostatecznie stanął Oleksij Polisczuk.
FEN 27. Paweł Jóźwiak: Mam już cztery zaplanowane gale w 2020
Pierwsza i druga runda przebiegły na korzyść Polaka. Joniak świetnie kontrolował walkę zarówno w stójce, jak i parterze, jednak zawodnik z Ukrainy był niezwykle niebezpieczny na macie, gdzie kilkukrotnie próbował poddać reprezentanta Polski.
Ostatnie pięć minut nic nie zmieniło. Zwycięzcę musieli wyłonić sędziowie. Ci nie mieli wątpliwości. Jednogłośnie wskazali na 22-latka z Pieszyc.
MMA. UFC 246. Ujawniono zarobki McGregora, Cerrone i innych zawodników
Mariusz Joniak dopiero zadebiutował w Fight Exclusive Night, a pojedynek z Ukraińcem był dla niego największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze. Oleksij Polisczuk musiał natomiast przerwać swoją serię pięciu zwycięstw z rzędu.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne