Pokonał nowotwór, teraz chce wygrać reality show "Tylko Jeden"

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Karol Wesling
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Karol Wesling

W sercu Karola Weslinga jest miejsce tylko dla rodziny, mieszanych sztuk walki i gotowania. Ale nie zawsze tak było. Trzy lata temu lekarze wykryli u niego nowotwór lewej komory serca, jednak Karol błyskawicznie rozprawił się z tym przeciwnikiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Za sprawą reality show "Tylko Jeden" warszawianin ma nadzieję odwrócić koleje swojego losu i gotować dla przyjemności, a bić się zawodowo.

Najtrudniejsza chwila w życiu, tak o wykryciu u Karola Weslinga nowotworu serca mówi jego partnerka. - Karol wyszedł z domu i mogłam go już nigdy nie zobaczyć – dodaje. Sam zainteresowany kwituje sprawę krótko - Nigdy się nie podłamuję, był intruz, usunąłem, nie ma.

Rodzina jest tym, co go napędza. W dniu diagnozy jego synek miał zaledwie dwa miesiące. Wesling nie zamierzał go jednak opuszczać. Ani zrywać z wyczynowym sportem. W młodości uprawiał lekkoatletykę, akrobatykę i szczypiorniaka. Najmocniej pokochał mieszane sztuki walki, których trenowanie łączy z gotowaniem we włoskiej restauracji oraz szkoleniem dzieci. Marzy by zarabiać walcząc, a gotować dla przyjemności.

Talent do obu dziedzin ma wybitny, czego dowiódł wygrywając kulinarny challenge w czwartym odcinku "Tylko Jeden".

- Nie mieli z tobą szans - podsumowała zaserwowane przez niego danie prowadząca reality show Blanka Lipińska.

Czy w piątek trzeciego kwietnia Karol nie da szans swojemu przyjacielowi Michałowi, z którym będzie walczył o pozostanie w programie? Odpowiedź o 22:35 w Polsacie.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Małachowski opowiedział o treningach w kwarantannie. "Nie ma odpuszczania. Chcę się przygotować do IO"

Komentarze (0)